Grażyna Wolszczak pozwała państwo za smog. Ruszył proces. "Naruszone dobra osobiste, czuję się osaczona"

Grażyna Wolszczak pojawiła się w czwartek w sądzie. Chodzi o jej pozew przeciwko skarbowi państwa. Aktorka mówiła m.in., że przez zanieczyszczenie powietrza boi się wychodzić z domu i musiała zrezygnować ze sportu.

"Rower na zimę schowałam, kije do nordic walking leżą odłogiem" - relacjonuje wypowiedź aktorki przed sądem warszawska "Gazeta Wyborcza".

"Naruszone dobra osobiste, musiałam ograniczyć aktywność na powietrzu, czuje się osaczona" - tak z kolei cytuje Grażynę Wolszczak dziennikarz Radia Zet.

Sąd dopytywał ją, jakie jej dobra zostały naruszone. Aktorka odpowiadała, że przez wiele dni nie może wychodzić z domu, wtedy, kiedy chce ani otwierać okien. Chce 5 tys. zł zadośćuczynienia za kupione oczyszczacze powietrza, pieniądze zamierza przeznaczyć na cele charytatywne. Wyrok ma zostać ogłoszony 24 stycznia.

Dwa dni wcześniej Grażyna Wolszczak wycofała podobny pozew przeciwko Warszawie. Zrobiła to po spotkaniu z prezydentem miasta Rafałem Trzaskowskim. W rozmowie z Next.gazeta.pl uzasadniała, że miasto ma ambitne plany na walkę ze smogiem. "Liczę na realizację tych ambitnych deklaracji, jednocześnie będę nadal patrzyła na ręce urzędników" - mówiła. Mimo, że wycofała pozew przeciw stolicy, nie zrzekła się roszczenia. To pewien kredyt zaufania, który może wygasnąć.

Zobacz wideo
Więcej o: