Nowelizacja, którą Sejm się na tym posiedzeniu przynajmniej nie zajmie, przygotowana została przez posłów PiS. Zakłada, że publiczne radio i telewizja dostaną rekompensatę za utracony abonament w latach 2018 i 2019.
Chodzi o abonament, które nie płacą ci, którzy są ustawowo zwolnieni z tego obowiązku. To na przykład osoby z I grupą inwalidzką, po 75. roku życia, osoby po 60. roku życia z niską emeryturą i osoby niewidzące lub niesłyszące.
Rekompensata może wynieść nawet 1,26 mld zł, ma być wypłacana w formie skarbowych papierów wartościowych. Projekt w tej sprawie znalazł się na sejmowych stronach kilka dni temu.
Większą część tych pieniędzy może dostać TVP. Skąd takie przypuszczenia? Pomysł na wsparcie w postaci rekompensat nie jest nowy. W latach 2017-2018 TVP i Polskie Radio otrzymały już w ten sposób 980 mln zł. Pieniądze dzieli Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Wtedy około 88 proc. środków dostała kierowana przez Jacka Kurskiego TVP.
We wtorek wieczorem pojawił się formalny wniosek odwołanie prezesa Kurskiego ze stanowiska. Złożył go Grzegorz Podżorny, jeden z członków Rady Mediów Narodowych.
Rozpoczęte dziś 76. posiedzenie Sejmu zostało w ogóle skrócone. Potrwa tylko do czwartku, piątkowy blok głosowań przesunięto na ten dzień. W środę odbywa się m.in. trzecie czytanie ustawy budżetowej.