Czas wyjąć ustawy o frankach z zamrażarki. Kuczyński: 800 tys. ludzi ciągle wisi na kursie złotego

Ustawa o frankach szwajcarskich urosła już do miana mitu. Minęły ponad trzy lata prezydentury Andrzeja Dudy i władzy PiS, a najgłośniejsze obietnice w tej sprawie albo przepadły, albo wciąż zostają na papierze. Dziś projekty mają zostać wyjęte z zamrażarki sejmowej. To chyba znak, że nadchodzi kolejna kampania wyborcza.

W 2018 roku odbyły się tylko dwa posiedzenia sejmowej podkomisji, która zajmuje się frankami. Teraz sprawy nabierają tempa. Eksperci nie pozostawiają jednak złudzeń, że obietnice o uwolnieniu od kredytów frankowych z kampanii wyborczej w 2015 roku zostaną zrealizowane. - Nie można sobie wyobrażać, że kredyty zostaną przewalutowane - mówi Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY

Zobacz wideo

Sejmie od sierpnia 2017 roku zalega prezydencki projekt ustawy, która zakłada zwrot części rat zawyżonych wskutek stosowania przez banki własnych tabel kursowych, oraz obowiązkowe zrzutki banków na tzw. Fundusz Restrukturyzacyjny. To drugie rozwiązanie miałoby zachęcić instytucje finansowe do "odwalutowywania" kredytów. Zawarto w nim także pomysł, aby kredytobiorcy mogli mieć możliwość zaciągnięcia nieoprocentowanej pożyczki (nawet na 12 lat) z tzw. funduszu wsparcia kredytobiorców w sytuacji, gdy chcą sprzedać swoje mieszkanie/dom, ale kwota uzyskana ze sprzedaży nie wystarczyłaby na spłatę całego zobowiązania.

Więcej o: