Od północy zakaz sprzedaży przez internet starych kotłów i pieców. Nawet 200 tys. zł kary

Kupno pieca lub kotła, który nie spełnia odpowiednich norm dotyczących zanieczyszczeń nie będzie już możliwe przez internet. Zakaz wejdzie w życie o północy. Resort przedsiębiorczości znalazł sposób na transakcje online.
Zobacz wideo

Od północy z poniedziałku na wtorek zacznie obowiązywać całkowity zakaz sprzedaży kotłów i pieców, które nie spełniają norm dotyczących ochrony środowiska. Urządzenia przekraczające normy emisyjne będą musiały być wycofane ze sprzedaży. 

Dzisiaj od godz. 0.00 obowiązuje już zakaz sprzedaży kotłów nie spełniających norm emisyjnych. Jeżeli znajdą Państwo gdzieś - w internecie czy w realu - oferty sprzedaży takich kotłów, to proszę o sygnał na czystepowietrze@mpit.gov.pl. Przekażemy zbiorcze info do UOKiK.

- poinformował na Twitterze Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu "Czyste Powietrze". 

Resort Przedsiębiorczości i Technologii znalazł sposób na transakcje online. Zawarł z poszczególnymi portalami służącymi do sprzedaży porozumienia. Nakazują one usuwanie ofert niespełniających kryteriów. 

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Inspekcją Handlową będzie natomiast kontrolował, czy w tradycyjnych sklepach "kopciuchy" nie są sprzedawane jako piece spełniające nowe normy. Nieuczciwi sprzedawcy oferują bowiem swoje urządzenia na przykład jako tylko ogrzewające wodę lub opalane biomasą niedrzewną. 

Czytaj też: 13 z 50 miejsc Europy z najgorszym powietrzem znajduje się w Polsce. Jaworzno w czołówce

Za sprzedaż źle oznakowanego urządzenia grozi kara wynosząca nawet 200 tys. zł. Regulacje to efekt programu "Czyste Powietrze", który ma na celu wyeliminowanie pieców przyczyniających się do powstawania smogu. Według badań Najwyżej Izby Kontroli za ten problem w 82-92 proc. odpowiada tzw. "niska emisja" czyli pyły wydobywające się z pieców ogrzewających domy i mieszkania.

W zeszłym roku zaczęły obowiązywać regulacje zabraniające produkowania bezklasowych pieców na węgiel. Do użytku dopuszczane są tylko urządzenia z odpowiednią akredytacją - piątej generacji. 

Rząd zapowiada też stworzenie centralnego rejestru pieców i kotłów. Miałyby się w nim znaleźć dane 5,5 mln gospodarstw domowych. 

Więcej o: