Z raportu Stoltenberga wynika, że choć państwa NATO zwiększają pieniądze na zbrojenia, to większość z nich wciąż nie wywiązuje się z wcześniejszych zobowiązań w tej materii.
Najnowszy raport sekretarza generalnego NATO przynosi niejednoznaczne informacje na temat funduszy przeznaczanych na obronność. Jens Stoltenberg poinformował, że większość krajów członkowskich zwiększyła w ostatnich miesiącach kwoty przeznaczane na zbrojenia.
Na przykład Niemcy, po latach cięć, zwiększają wydatki, a ich budżet obronny znacząco wzrósł. Oczekujemy jednak więcej
- mówił w Brukseli szef NATO.
Mimo to wymóg 2 proc. PKB na obronność spełnia jedynie sześć krajów, w tym Stany Zjednoczone i Polska. Szef NATO twierdzi jednocześnie, że mimo tak niejednoznacznych statystyk, w Sojuszu jest pełne zrozumienie dla potrzeby zbrojeń.
Mamy pewien paradoks. W czasie, gdy niektórzy kwestionują więzi Europy i USA, Sojusz robi tak naprawdę znacznie więcej razem niż dotychczas
- dodał Jens Stoltenberg.
Według sekretarza generalnego NATO w ostatnich miesiącach wydatki na obronność znacząco wzrosły w Polsce, Holandii i w krajach bałtyckich.
Pięć lat temu w czasie szczytu w Walii kraje członkowskie Sojuszu uzgodniły, że każdy z nich będzie przeznaczał na obronność co najmniej 2 proc. swojego PKB. Zarówno poprzedni, jak i obecny prezydent USA, które wydają najwięcej na zbrojenia, wielokrotnie krytykowali europejskich sojuszników za to, iż niewielu z nich wywiązuje się z wcześniejszych obietnic.
Zwiększenie wydatków na obronność w krajach NATO ma być odpowiedzią na działania ze strony Rosji.