PKP Intercity musiała wyłączyć z ruchu siedem składów Dart dostarczonych przez bydgoskie zakłady Pesa. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" w maszynach stwierdzono pęknięcia poszycia. Spółka ma też problemy z innym taborem, dlatego musiała wstrzymać przedsprzedaż biletów na dziesięć połączeń po 18 kwietnia. W większości przypadków chodzi o trasę Warszawa-Łódź.
Czytaj też: "Rz": Konkurencja PKP wraca na tory. Koniec z przepłacaniem za bilety kolejowe coraz bliższy?
Kolejarze muszą znaleźć zastępcze wagony dla aż 18 składów. W niektórych przypadkach przyczyną są wypadki, w jakich udział brały pociągi. Składy takie jak "Telimena", "Boryna" czy "Łęcka" jak na razie są uziemione. Nie wiadomo też, ile potrwa naprawa pociągów, w których wykryto usterki.
PKP Intercity w 2018 roku podpisały lub rozszerzyły umowy na zakup lub unowocześnianie taboru na ponad 2 mld złotych. Wśród nowych nabytków znalazło się 26 wagonów po modernizacji, którą dla przewoźnika przeprowadza H. Cegielski - Fabryka Pojazdów Szynowych w Poznaniu.
Przywrócenie kursowania składów jest istotne, bo pasażerów przybywa. PKP Intercity w zeszłym roku odnotował wzrost liczby pasażerów na poziomie ok. ośmiu procent. Wszyscy przewoźnicy przewieźli w Polsce w 2018 roku 310 mln pasażerów. Rok wcześniej było to 303,5 mln, a w roku 2015 292,5 mln.