Warren Buffett w rozmowie z telewizją CNBC nie krył, że reakcja rynków, w szczególności azjatyckich, po zapowiedzi Donalda Trumpa o podniesieniu taryf dla chińskich produktów była racjonalna. Miliarder uważa, że jeśli dojdzie do wojny handlowej między USA a Chinami, to jej skutki będą miały charakter globalny.
Jeśli dojdzie do wojny handlowej, będzie to złe dla całego świata
- powiedział w CNBC Warren Buffett.
Ekonomista nie ma ponadto złudzeń, że taka wojna handlowa odbije się negatywnie także na jego biznesie, operującym m.in. na rynku chińskim holdingu Berkshire Hathaway. Firma Warrena Buffetta posiada akcje (m.in. Apple'a) o wartości prawie 192 mld dolarów. Miliarder nie chce jednak wyrokować co do ostatecznych wyników napiętych negocjacji między prezydentami USA i Chin.
Przypomnijmy, że 10 miesięcy temu Donald Trump wprowadził 25-procentowe cła na import z Chin o wartości 50 mld dolarów rocznie. Kolejne 200 miliardów importu objął stawką w wysokości 10 procent, ale ostrzegł, że jeśli nie uzyska ze strony Chin ustępstw handlowych, to ją podniesie.
Na trzy dni przed kolejną rundą negocjacji z Pekinem prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział, że od piątku podnosi stawkę celną z 10 do 25 procent. Zagroził też wprowadzeniem podobnej stawki na resztę amerykańskiego importu z Chin o wartości 325 miliardów dolarów.
***