Ogromne odprawy w spółkach Skarbu Państwa. NIK: Jedna ze zwolnionych osób dostała 4 mln zł

Państwowe spółki zwalniały setki menedżerów i wypłacały im gigantyczne odprawy i odszkodowania - wynika z danych zebranych przez Najwyższą Izbę Kontroli za lata 2011-2017. Jedna ze zwolnionych osób dostała łącznie ponad 4 mln zł. Część z tych wypłat nie była ekonomicznie uzasadniona - ocenia NIK.
Zobacz wideo

Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę spółki Skarbu Państwa - dokładnie 28 o istotnym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Wśród nich znalazły się PGNiG, KGHM, ORLEN, PKP, LOT, PKO Bank Polski, PZU, Polskie Radio i TVP. NIK przyjrzała się tym spółkom na wniosek Sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa. Kontrola objęła lata 2011-2017, a jej celem było zbadanie odpraw i innych świadczeń wypłacanych członkom zarządów takich firm.

Wniosek: wysokość tych świadczeń "w przeważającej liczbie spółek objętych kontrolą" nie miała ekonomicznego uzasadnienia.

Czytaj więcej: Marian Banaś dopiero co został ministrem finansów, a jeszcze przed wyborami może zostać szefem NIK

NIK krytycznie o odprawach w spółkach Skarbu Państwa

Jak NIK tłumaczy wyniki raportu? Według Izby, głównym źródłem nieprawidłowości była wykorzystywanie możliwości, jakie dawało prawo, obowiązujące do 2016 roku, tak zwana ustawa kominowa. Jeden z artykułów tej ustawy umożliwiał zatrudnianie członków zarządu spółek na kontraktach menedżerskich, co pozwalało uniknąć "komina" obecnego w przypadku umów o pracę. Inaczej: wynagrodzenia osób na kontraktach menedżerskich nie były ograniczone z góry.

"Pensje osób, którym taką właśnie umowę zamieniano na kontrakt zwiększały się nawet ponad czterokrotnie, a co za tym idzie zwiększała się wysokość naliczanych na ich podstawie odpraw i innych świadczeń" - pisze NIK. To wszystko odbywało się zgodnie z prawem, ale według Izby, przy ustalaniu wysokości świadczeń "w wielu przypadkach brakowało i merytorycznego, i ekonomicznego uzasadnienia".

Jeszcze zastrzeżenie. NIK w omówieniu raportu zaznacza, że nie może podać informacji dotyczących poszczególnych spółek, bo uznały one, że dane o wynagrodzeniach i odprawach to tajemnica przedsiębiorstw. Izba podzieliła więc badane firmy na grupy, w zależności od rodzaju działalności (produkcyjne/usługowe) i udziału Skarbu Państwa (większościowy/mniejszościowy). W grupie A znalazły się na przykład JSW, PGNiG i Lotos, w grupie B KGHM i Orlen, w C LOT, PAP, TVP i Polskie radio, w D Enea, PGE, PFR, a w grupie E PKO BP i PZU.

NIK o odprawach w spółkach Skarbu Państwa - podział badanych firm na grupyNIK o odprawach w spółkach Skarbu Państwa - podział badanych firm na grupy źródło: materiały Najwyższej Izby Kontroli

Setki zwalnianych, ogromne świadczenia

Jeśli chodzi o same zwolnienia, to w latach 2011-2017 w badanych 28 spółkach ze stanowiskami kierowniczymi pożegnało się 1295 osób, aż 568 zrobiło to ostatnich dwóch latach, czyli w 2016 i 2017 roku. Najwięcej w grupie C - jak podaje NIK spośród 88 dyrektorów zwolniono tam 72, z których 41 pracowało na kierowniczych stanowiskach mniej niż dwa lata. "NIK uznała taką politykę kadrową za niewłaściwą, ponieważ zbyt częste zmiany na stanowiskach kierowniczych nie mogą pozytywnie wpływać na jakość zarządzania" - czytamy w raporcie.

Wśród zwolnionych odprawy dostało 467 osób, a odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji 547. W tej grupie wyróżnia się 107 osób, którym przyznano szczególnie wysokie świadczenia - po ponad pół miliona złotych. Dziesięć osób dostało ponad 2 mln zł, dwie ponad 3 mln zł, a jedna świadczenia w wysokości łącznie ponad 4 mln zł. Część z tych osób godziła się na natychmiastowe odejście z pracy w zamian za wyższe świadczenia (odprawy i odszkodowania, ekwiwalenty za niewykorzystane urlopy) - według NIK to niegospodarna praktyka.

Milionowe odprawy

Łącznie w latach 2011-2017 z tytułu samych odpraw wypłacono 72,9 mln zł, najwięcej w 2015 i 2016 roku - odpowiednio prawie 16 mln zł i ponad 25 mln zł. Przodują w tym grupy C i D (tam też zwolniono najwięcej osób z kadry kierowniczej). NIK oceniła negatywnie ponad jedną trzecią - dokładnie 37,9 proc. ogólnej kwoty odpraw. Chodzi o wszystkie przypadki, kiedy odprawy przekraczały równowartość trzykrotnego wynagrodzenia, łącznie to 27,6 mln zł.

NIK o odprawach w spółkach Skarbu PaństwaNIK o odprawach w spółkach Skarbu Państwa materiały Najwyższej Izby Kontroli

NIK zauważa też, że w latach 2011-2015 w spółkach Skarbu Państwa wysokość wynagrodzeń kadry kierowniczej rosła mimo pogarszających się wyników finansowych firm. Najbardziej było to widać w firmach, które korzystały z wspomnianej wyżej możliwości wyłączenia ograniczeń nakładanych przez ustawę kominową. To zaczęło się zmieniać stopniowo po wrześniu 2016 roku, kiedy w życie weszła ustawa o wynagrodzeniach zarządu, ograniczająca pensje kadry kierowniczej oraz odprawy i odszkodowania w ramach umów o zakazie konkurencji.

Zakaz konkurencji i niegospodarne wypłaty

Jeszcze surowiej NIK oceniła wypłaty świadczeń dotyczące umów o zakazie konkurencji. W badanych okresie wypłacono je 547 osobom, które żegnały się z kierowniczymi stanowiskami. Łącznie było to ponad 147 mln zł (najwięcej w latach 2015-2017 - 67 proc. kwoty). Według NIK wpłacenie tych odszkodowań było niegospodarne. Izba tak uzasadnia swoją ocenę: "zawieranie przewidujących je umów nie było poprzedzone rzetelną analizą ryzyka istniejących zagrożeń i sposobu ich minimalizowania, nie sprawdzano też czy zwalniani pracownicy rzeczywiście przestrzegają zakazu konkurencji".

Wypłaty z tytułu zakazu konkurencji w spółkach Skarbu PaństwaWypłaty z tytułu zakazu konkurencji w spółkach Skarbu Państwa Materiały Najwyższej Izby Kontroli

Według NIK, skala problemu pokazuje, że nadzór właścicielski nad spółkami Skarbu Państwa jest za mało skuteczny. Izby nie przekonały wyjaśnienia ministrów energii i przedsiębiorczości, którzy argumentowali, że nie mają podstaw prawnych, by pozyskiwać od spółek informacje dotyczące wysokości odpraw i odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji.

Więcej o: