Jak informuje RMF FM, Budimex chce od Krakowa dodatkowych 28 milionów złotych. Dlaczego? Wykonawca Trasy Łagiewnickiej argumentuje, że żądanie to związane jest m.in. ze wzrostem cen za materiały budowlane. Firma ma ponosić dodatkowe koszty ze względu na roczne opóźnienie prac projektowych (konieczne było przeprojektowanie jednego ze skrzyżowań). W tym czasie ceny niektórych materiałów wzrosły nawet o 90 procent.
Budimex zagroził miastu, że jeśli nie otrzyma dodatkowych 28 milionów złotych, opuści plac budowy. Kraków nie chce jednak dokładać do interesu, powołując się na zapisy kontraktowe.
- Jakiekolwiek zmiany w wysokości tak zwanej kwoty kontraktowej możemy dokonać wyłącznie w oparciu o zapisy kontraktowe. Ponieważ w naszym kontrakcie nie ma zapisów, które umożliwiałyby wzrost tej kwoty w związku ze wzrostem kosztów ogólnych funkcjonowania przedsiębiorstwa, to siłą rzeczy nie możemy się na to zgodzić - powiedział Krzysztof Migdał z miejskiej spółki Trasa Łagiewnicka.
Jak skończy się konflikt między firmą Budimex a Krakowem, tego nie wiadomo. Możliwe jednak, że budowa Trasy Łagiewnickiej, która miała być lekarstwem na korki na alejach Trzech Wieszczów, wydłuży się jeszcze bardziej. Jak informuje portal inzynieria.com, spółka miejska otrzymała od Budimexu wniosek o zmianę terminu zakończenia inwestycji. Umowę na budowę podpisano w marcu 2017 roku. Planowo ma się ona zakończyć do 31 grudnia 2020 roku. Inwestycja ta jest warta 800 mln zł.