Tym razem Alphabet, firma-matka Google, nie może pochwalić się dobrymi wynikami. Z opublikowanego przez nią raportu kwartalnego wynika, że zyski są mniejsze od szacowanych o 23 proc., czym zaskoczyła inwestorów. Co ciekawe, firma tylko w III kwartale 2019 r. odnotowała zysk netto na poziomie 7 mld 68 mln dolarów. Okazuje się jednak, że dla inwestorów to wciąż za mało, którzy stawiają jej poprzeczkę równie wysoko, jak branżowi analitycy. Co więcej, zysk jest również niższy od wyniku sprzed roku. W trzecim kwartale 2018 r. wyniósł 9,2 mld dolarów. Tegoroczne wyniki oznaczają spadek o ponad 2 mld dolarów.
Podobna sytuacja miała miejsce w lutym 2019 r., gdy opublikowano, że przychód spółki-matki Google wzrósł w ostatnim kwartale 2018 r. o ponad 20 proc. w czym największy udział miała Google. Zysk netto wyniósł w tym okresie 8,95 mld dolarów w porównaniu do 3,02 mld dolarów straty rok wcześniej, a mimo to akcje Alphabetu spadły o ok. 3 proc. zaraz po ogłoszeniu wyników finansowych.
Nieufność analityków, a także niezadowolenie inwestorów mogą brać się z tego, że główny udziałowiec wyników Alphabetu - firma Google - zarabia głównie na reklamach, które są jej niemalże jedynym źródłem przychodu. Te z kolei, mimo obrotu firmy, są coraz tańsze i to martwi wszystkich, którzy na Google chcą zarobić.
W październiku firma Google potwierdziła, że weszła w zaawansowaną fazę pracy nad komputerem kwantowym, który będzie stanowił przełom w branży komputerowej, implikując wiele zmian poza nią. Koncern poinformował również o wynikach wstępnych badań przeprowadzonych z użyciem autorskiego procesora kwantowego o nazwie Sycamore. Wykonał on obliczenia nieosiągalne dla najnowocześniejszego z obecnie istniejących superkomputerów - zbudowanym przez IBM komputerem Summit.
Zdaniem Google wysoce skomplikowane operacje, które zajęłyby komputerowi Summit ok. 10 tys. lat, Sycamore wykonał w niespełna 3,5 minuty (dokładnie w 3 minuty i 20 sekund). IBM zakwestionowało rewelacje Google, twierdząc, że Summit poradziłby sobie z obliczeniami w 2,5 dnia, co jednak nadal stanowi przepaść w porównaniu z wynikami najnowszego procesora kwantowego Google. Koncern z Kalifornii zapowiedział dalsze prace nad stworzeniem odpornej obudowy dla będącego w zaawansowanej fazie realizacji komputera kwantowego, który w pierwszej kolejności zostanie udostępniony naukowcom i wybranym firmom, aby sprawdzić go za jakiś czas w boju.