Łukasz Szumowski, minister zdrowia, odniósł się do medialnych doniesień o niebezpiecznym skażeniu ważnego leku na cukrzycę. Przypomnijmy - "Dziennik Gazeta Prawna" donosi, że metformina, stanowiąca substancję aktywną, w niektórych lekach może być zanieczyszczona NDMA (N-nitrozodimetyloaminą). To substancja wywołująca raka.
>> Zobacz wypowiedź Łukasza Szumowskiego:
Szef resortu zapewnił, że dziś nie ma danych, które pozwalałby stwierdzić, że leki dostępne w Polsce są niebezpieczne.
Zaprzestanie przyjmowanie metforminy może grozić większymi konsekwencjami zdrowotnymi, niż jej nie przyjmowanie.
- stwierdził.
Alarmistyczne sygnały, że leki są groźne, są przedwczesne.
- dodał.
Szumowski wyjaśnił też, że NDMA występuje w powszechnie, w żywności, w otoczeniu - leki nie byłyby więc jedynym źródłem jej przedostawania się do organizmu.
Minister zdrowia podkreślił, że wedle obecnych danych w wielu seriach metforminy poziom niebezpiecznej substancji jest w granicach normy. Dodał, że znajduje się ona w leku na skutek procesu produkcyjnego - w procesie syntezy wykształcają się śladowe ilości substancji.
Czytaj też: Koniec z wizerunkiem lekarza w reklamach suplementów. A to nie jedyna z nowych regulacji
Szumowski wyjaśnił, że europejska agencja odpowiedzialna za badanie bezpieczeństwa leków i jej polski odpowiednik nie potwierdzają, by leki na cukrzycę trzeba wycofać z rynku, zaprzestać sprzedawania czy zarekomendować zaprzestanie ich zażywania.
Przedstawiciel rządu wyjaśnił, że wykrycie groźnego poziomu substancji jest mało prawdopodobne.
Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" medykamenty mogą zawierać groźną, rakotwórczą substancję wywołującą raka. Niepożądaną substancją jest N-nitrozodimetyloamina (NDMA). To toksyczny związek chemiczny. Jest bardzo niebezpieczny dla wątroby. Ma też działanie rakotwórcze. NDMA jest wstrzykiwane szczurom, by przyspieszyć u nich postęp choroby nowotworowej.