Nie 30 000 funtów rocznie - jak chce rząd - a 25 500. Tyle według raportu Komisji ds. Migracji powinny wynosić minimalne zarobki Polaka, Pakistańczyka czy Francuza, którzy chcieliby przyjechać do Wielkiej Brytanii po opuszczeniu przez nią Unii Europejskiej. Jeśli brytyjski rząd zgodzi się na taką obniżkę, zacznie ona obowiązywać po zakończeniu okresu przejściowego, czyli od stycznia 2021 r.
Autorzy ostrzegają, że zapowiadany przez administrację Borisa Johnsona system punktowy powinien dotyczyć tylko stanowisk wymagających wyższych kwalifikacji. Wspomniany raport zaleca, by drzwi dla kelnerów, sprzątaczy czy pielęgniarek pozostały otwarte szerzej, bo takie sektory mogą ucierpieć. Wcześniej podobne obawy wyraziły organizacje zrzeszające przedsiębiorców.
Spodziewane efekty takiego systemu to - według autorów analizy - nieznaczne spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego, ale też niewielki wzrost PKB na głowę, a także wydajności pracy i niewielkie zmniejszenie się kolejek w przychodniach czy szpitalach. Z drugiej strony, komisja przewiduje niewielkie pogorszenie sytuacji w sektorze opieki nad ludźmi starszymi, gdzie dziś pracuje wielu imigrantów, między innymi z Polski.
Rząd cały czas podkreślał, że opublikowany właśnie raport będzie kluczowym czynnikiem w planowaniu nowego systemu imigracyjnego, ale ministrowie i sam premier Johnson zapowiadali dotąd bardziej zdecydowane ograniczenia imigracji, traktując to jako spełnienie podstawowej obietnicy danej zwolennikom wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Zasady nowego systemu mamy poznać w marcu. Do formalnego brexitu ma dojść w piątek 31 stycznia.
Przypomnijmy, że podczas głosowania w brytyjskim parlamencie 22 stycznia posłowie odrzucili wszystkie poprawki Izby Lordów do projektu ustawy brexitowej. Członkowie izby wyższej próbowali m.in. zmienić zasady rejestracji unijnych imigrantów, lecz w Izbie Gmin rząd Borisa Johnsona ma zdecydowaną większość. Posłowie przywrócili więc projektowi pierwotną formę. Zgodnie z tradycją, Izba Wyższa zrezygnowała ze sprzeciwu i dała prawu zielone światło. Formalnej zgody na ustawę brexitową w tej formie udzieliła następnego dnia królowa brytyjska Elżbieta II. 24 stycznia umowę o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE podpisali szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.