258 061 - dokładnie tyle nowych przypadków koronawirusa na świecie odnotowano w piątek 17 lipca według danych unijnego Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Był to globalny rekord od momentu wybuchu pandemii. W sobotę przypadków było niewiele mniej - ponad 254 tys. W ciągu ostatnich dwóch tygodni tylko trzy razy dzienna liczba nowych zakażeń na świecie nie przekroczyła 200 tys.
O tym, w jak błyskawicznym tempie przybywa nowych przypadków, niech świadczy fakt, że jeszcze równo miesiąc temu, gdy świat notował rekordy zachorowań, mowa była o liczbach poniżej 180 tys. Dwa miesiące temu po raz pierwszy widzieliśmy w danych 100 tys. nowych przypadków koronawirusa dziennie.
Tym, co może nastrajać niewielkim optymizmem, jest fakt, że jednocześnie nie ma drastycznego skoku liczby osób zmarłych. Od ponad dwóch miesięcy oscyluje ona wokół 5 tys. dziennie (czasem jest to np. 3,5 tys., a czasem ponad 6 tys.), chociaż widoczny jest pewien trend wzrostowy. Na wykresie poniżej średnia trzydniowa liczby śmierci osób zakażonych koronawirusem na świecie.
Niemniej wzrost liczby przypadków paraliżuje wiele regionów i krajów świata. Chodzi nie tylko o miejsca, gdzie koronawirus rozwija się dopiero w ostatnich tygodniach, ale też te, które po pewnym okresie większego spokoju teraz znów muszą się mierzyć ze wzrostem liczby przypadków.
Łącznie od początku epidemii na całym świecie zmarło już 600 tys. osób zakażonych koronawirusem. Zidentyfikowano ok. 14,7 mln przypadków, z czego blisko 8,8 mln osób zostało uznanych za ozdrowiałe. Obecnie aktywnych jest ok. 5,3 mln przypadków.
Najszybciej zakażeń na świecie wciąż przybywa w Stanach Zjednoczonych - w ostatnich dniach po 60-70 tys. dziennie. Najwięcej na Florydzie, Teksasie i Kalifornii. Łącznie zmarło tam już blisko 140 tys. osób. Niebawem "pęknie" liczba 4 mln zakażonych koronawirusem osób za Oceanem.
Wciąż bardzo dużo zakażeń - ok. 30-40 tys. dziennie - przybywa w Brazylii, choć ostatnie dane wskazują na pewną stabilizację. To w Brazylii, z racji największego zaludnienia, ludności, notuje się najwięcej nowych przypadków spośród krajów Ameryki Południowej. Ale w przeliczeniu na milion mieszkańców z porównywalną skalą problemu mierzą się Kolumbia, Chile i Peru, a dodając kraje Ameryki Środkowej, także m.in. Panama, Portoryko i Dominikana.
Cały czas bardzo szybki przyrost liczby zakażonych odnotowuje się natomiast w Indiach. Ostatnio to już ponad 40 tys. przypadków dziennie.
Z krajów azjatyckich w przeliczeniu na milion mieszkańców najwięcej zachorowań notuje się m.in. w Kirgistanie, Bahrajnie, Omanie, Katarze i Kuwejcie.
Jeżeli chodzi o kraje bliższe Polsce geograficznie, najgorzej sytuacja w ostatnich dniach (licząc liczbą zachorowań na milion mieszkańców) ma się w Izraelu i Armenii, a także na Półwyspie Bałkańskim (m.in. w Czarnogórze, Macedonii i Kosowie). Na Bałkanach sytuacja jest daleka od idealnej. Z drugą falą zachorowań mierzy się m.in. Serbia. Rekord zakażeń notuje Bułgaria, bardzo duży skok zachorowań odnotowano w Rumunii.
Z krajów Europy Zachodniej najwięcej zachorowań od kwietnia notuje Luksemburg.