Ściganie mafii VAT-owskich przybierze dosłownego znaczenia, bo fiskus zamierza kupić 32 wysokiej klasy auta, które mają ułatwić walkę z przestępczością. Pojazdy mają potężną specyfikację - 300-konne silniki, jak podaje "Rzeczpospolita" te wyśrubowane wymagania spełnić mogą jedynie modele Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive. Serwis moto.pl podaje z kolei, że do wytycznych przetargu pasuje wyłącznie audi S3 z silnikiem 2.0 TFSI i napędem quattro. Koszt? Blisko 200 tys. zł.
Serwis zauważa, że samochody skarbówki mają być szybsze i mocniejsze od aut znajdujących się w szeregach policyjnej grupy SPEED, której celem jest ściganie drogowych piratów na drogach ekspresowych i autostradach.
Sposób zakupu aut budzi wątpliwości wśród części funkcjonariuszy tajnych wydziałów. W rozmowie z dziennikiem przyznają, że kupowanie sportowych, charakterystycznych aut w jawnym przetargu ich dekonspiruje i mija się z celem.
- Upublicznianie szczegółów zamówienia konkretnych samochodów, którymi będziemy jeździć, obnaża nas. Tym bardziej że po dwa wozy trafią do każdego województwa. Będziemy jak na widelcu - stwierdza jeden z pracowników fiskusa.
Czytaj też: PiS wycofuje się z planów obniżki VAT. Minister finansów: Gospodarka tego nie udźwignie
Przedstawiciele fiskusa wyjaśniają, że prawo o zamówieniach publicznych dopuszcza możliwość zakupu poza standardową procedurą tylko w niektórych wypadkach. Zdaniem Izby Administracji Skarbowej w Warszawie nie wszystkie działania realizowane przez funkcjonariuszy mają charakter tajny, a realizacja zakupu samochodów w trybie pozaustawowym nie była w tym wypadku możliwa.
Fiskus będzie dysponować nie tylko sportowymi wyścigówkami. W zeszłym roku Orlen przekazał bowiem Krajowej Administracji Skarbowej 15 nowoczesnych pojazdów. Elektryczne i hybrydowe samochody mają pomóc tropić przestępców podatkowych. KAS zapewnia, że ma nowe narzędzia, które pozwalają śledzić każdy podejrzany samochód.
Skarbówka to nie jedyna państwowa instytucja, która ogłosiła w ostatnim czasie przetarg na zakup aut. 30 pojazdów - znacznie mniej luksusowych - zamierza kupić też TVP. W tym wypadku wymagana moc silnika jest już znacznie słabsza, bo wynosi maksymalnie 150 KM. Telewizja chce jednak, by samochody miały kamery cofania, automatyczne skrzynie biegów i były niebieskie.