Opublikowany w czwartek rano list otwarty Rowley zaadresował do ministrów resortów handlu państw UE. Wśród nich jest wiceprezes rady ministrów RP, minister rozwoju, pracy i technologii, Jarosław Gowin.
Szef Forda zaznacza w liście, że przygotowanie się wzrostu gospodarczego po ostatnich (niezwykle trudnych) 18 miesiącach pandemii jest obowiązkiem zarówno liderów biznesowych, jak i polityków. Dodaje, że otwarcie się - szczególnie na działalność zagraniczną - jest szczególnie ważne właśnie teraz, gdy cały świat powoli się otwiera.
Rowley ma też nadzieję, że spotkanie ministrów resortów handlu krajów UE, które odbędzie się w tym tygodniu przyniesie bardziej odważne działania UE w kierunku aktywnej europejskiej polityki handlowej, bo - jak zaznacza - w tym obszarze jeszcze wiele można zmienić na lepsze.
Prezes firmy dodaje, że cieszy się z uznania potrzeby stworzenia warunków do ratyfikacji umów z organizacją Mercosur, zrzeszającą kraje Ameryki Południowej oraz z Meksykiem w strategii handlowej Komisji Europejskiej. Sfinalizowanie tej i innych umów handlowych UE, które są gotowe i czekają na wdrożenie, zdecydowanie pobudziłoby wzrost gospodarczy na Starym Kontynencie.
Stuart Rowley poparł też europejskie plany klimatycznych i cyfrowych przemian, w tym Zielony Ład, który zakłada ograniczenie emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku oraz naturalność klimatyczną do roku 2050. Nazwał je "ambitnym krokiem" i zaznaczył, że Ford w pełni popiera te plany. Przypomniał również, że amerykański producent pojazdów planuje od 2030 roku sprzedawać wyłącznie elektryczne samochody, a do 2050 roku (podobnie jak UE) stać się neutralnym pod względem emisji CO2.
Stuart Rowley, prezes Ford of Europe fot. Biuro prasowe Ford Polska
---
Pełną treść listu zamieszczamy poniżej:
Podczas gdy Europa pozostaje w uścisku pandemii, ja koncentruję się mocno – jako przedstawiciel biznesu – na planowaniu powrotu do normalności.
Przygotowanie się do wzrostu po niezwykle trudnych 18 miesiącach musi być naszym wspólnym obowiązkiem – liderów biznesu i polityków. W związku z ożywieniem gospodarczym, szczególnie istotna jest dla mnie szansa ponownego skierowania naszej uwagi na działalność zagraniczną, kiedy cały świat zaczyna się ponownie otwierać i odnowienia naszych rynkowych aspiracji, które pomogą sprostać wyzwaniom nowoczesnej, zrównoważonej i cyfrowej gospodarki.
W tym tygodniu spotykają się ministrowie resortów handlu krajów UE i mam nadzieję, że jednym z najważniejszych punktów programu będzie wykorzystanie możliwości, jakie daje aktywna europejska polityka handlowa, gdyż – z mojej perspektywy – wiele możemy w tym obszarze zmienić na lepsze.
Wiemy, że UE stać na odwagę. Plany klimatycznych i cyfrowych przemian będą dotyczyć niemal każdego aspektu naszej ekonomicznej, społecznej i kulturalnej egzystencji. Zielony Ład jest ambitnym krokiem, przewidującym dalsze ograniczenie emisji o 55% do 2030 roku, a do roku 2050 Europa ma stać się pierwszym kontynentem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla.
W firmie Ford w pełni popieramy te plany. Do 2030 roku wszystkie nasze samochody osobowe będą w pełni elektryczne, podobnie jak większość naszych pojazdów użytkowych. Podjęliśmy też zobowiązanie osiągnięcia do roku 2050 globalnej neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla.
W Europejskiej Strategii Cyfrowej zawarto podobnie śmiałe cele, stworzenia jednolitego rynku wolnego od barier, na którym technologie cyfrowe mogą zwiększyć efektywność i wydajność przedsiębiorstw, chroniąc jednocześnie prawa konsumentów. Zawarte w niej prekursorskie zaangażowanie w tworzenie światowych standardów nowych technologii daje gwarancję, że Europa pozostanie najbardziej otwartym i konkurencyjnym regionem na świecie dla handlu i inwestycji.
Strategie te przyczynią się do poprawy sytuacji po pandemii. Jednak w swoim obecnym kształcie polityka handlowa UE traci okazję do wspierania tego rozszerzonego programu.
Z zadowoleniem przyjmuję fakt, że w strategii handlowej Komisji Europejskiej uznano potrzebę stworzenia warunków do ratyfikacji umów z organizacją Mercosur, zrzeszającą kraje Ameryki Południowej oraz z Meksykiem, a także zakończenia trwających negocjacji – jednak nadszedł właśnie czas, aby przekuć te słowa w czyny. Stwierdziłem w zeszłym roku, że udałoby się pobudzić wzrost gospodarczy w Europie, gdyby UE sfinalizowała kilka bliskich podpisania umów o wolnym handlu, które są gotowe i czekają na wdrożenie po latach negocjacji – wciąż jednak nie zostały ostatecznie ratyfikowane i podpisane.
Pisałem w szczególności o umowie dotyczącej wolnego handlu między Unią Europejską a Meksykiem. Pierwsze porozumienie polityczne zostało osiągnięte w 2018 roku, a kolejne, szczegółowe, zawarto ponad rok temu. U podstaw tej nowoczesnej umowy leżą cele zrównoważonego rozwoju i nowe technologie, obejmujące m.in. pojazdy elektryczne i akumulatory. Po trzech latach pozostaje ona nadal w zawieszeniu, uwikłana w skomplikowany proces ratyfikacji. Jesteśmy zainteresowani tą konkretną umową o wolnym handlu, ponieważ eksportujemy powstające w Polsce akumulatory, montowane w naszym modelu elektrycznym Mustang Mach-E, produkowanym w Meksyku i obecnie wprowadzanym na rynek europejski. Na przeszkodzie stoi jednak kwestia gotowej do realizacji umowy, która podobnie jak inne, oczekuje wciąż na zawarcie.
Nadszedł czas, aby procedować ją w trybie pilnym, zademonstrować wolę działania UE na arenie międzynarodowej i wykorzystać handel do pobudzenia światowej gospodarki. Umowa między UE a Meksykiem czeka praktycznie w teczce. Zajmijmy się tą sprawą i innymi bliskimi finalizacji porozumieniami handlowymi, aby przyczynić się do ożywienia gospodarczego.
- Stuart Rowley, prezes Ford of Europe.