Krzysztof Kutwa, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie z PAP przywołał wyliczenia Banku Światowego, z których wynika, że na przeciętnego Polaka przypada 150 tys. dolarów majątku. To liczba, która jest wynikiem podzielenia przez liczbę mieszkańców wartości wszystkich zasobów naturalnych, w tym lasów, pól i łąk, zasobów mineralnych, a także kapitału ludzkiego, kapitału wytworzonego oraz aktywów zagranicznych.
Kutwa stwierdził również, że zadłużenie polskich gospodarstw jest relatywnie niskie.
W 2020 r. sięgało ok. 33 proc. PKB, czyli było poniżej granicy dolnego przedziały wskazanego w badaniach MFW jako zakres optymalny dla wzrostu gospodarczego (35 proc.)
- mówił Kutwa.
Dodał, że od lat relacja długu do PKB nie rośnie. Mimo stabilnego poziomu zadłużenia zdaniem Kutwy zmieniło się podejście Polaków do zaciągania zobowiązań.
Gospodarstwa domowe w mniejszym stopniu niż w przeszłości wykorzystują długi do finansowania bieżących potrzeb, a w większym stopniu do finansowania inwestycji oraz zakupów dóbr i usług związanych z aspiracjami społecznymi
- stwierdził ekonomista.
Więcej na temat ekonomii przeczytasz stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem Kutwy zadłużenia nie rosną ze względu na zwiększoną presję regulacyjną.
Instytucje regulacyjne większą wagę przypisują stabilności finansowej i wykazują generalnie większą ostrożność wobec długu
- wyjaśnia analityk PIE.
Rosną z kolei zaległości multidłużników. Jak w czerwcu podawał Krajowy Rejestr Długów, w ciągu zaledwie trzech lat ich nieuregulowane zobowiązania zwiększyły się o 1,2 mld zł i sięgnęły 22,3 mld zł.