Putin i Łukaszenka podpisali dekret integracyjny. "Krok na drodze do budowy sojuszu"

Władimir Putin podpisał dekret pogłębiający integracje Moskwy z Mińskiem. Jak podała agencja Ria Novosti, dokument podpisał również rządzący na Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Zobacz wideo Grochowski: Mamy gotowe mieszkania i pracę dla migrantów

- 25 lat od momentu podpisania porozumienia o utworzeniu związku Białorusi i Rosji, robimy kolejny ważny krok na drodze do budowy sojuszu - powiedział, cytowany przez Biełsat, Alaksandr Łukaszenka.

Dekret nazywany "integracyjnym" obejmuje 28 obszarów współpracy w ramach tak zwanego państwa związkowego Białorusi i Rosji. Na mocy dokumentu mają zostać zintegrowane: systemy walutowe i emerytalne obu państw, polityka podatkowa i programy socjalne. Dodatkowo Rosja i Białoruś zintegrują działania w obszarze zwalczania terroryzmu oraz umożliwią wzajemny dostęp do systemu zamówień państwowych.

Więcej informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Białoruska opozycja sprzeciwia się sojuszowi z Rosją

Według agencji Ria Novosti zostanie także sformowany wspólny rynek ropy i gazu. Na podstawie dekretu integracyjnego Moskwa i Mińsk zaakceptowały wspólną doktrynę wojskową i jednolitą politykę migracyjną. - Będziemy wspólnie przeciwdziałać jakimkolwiek próbom ingerencji w wewnętrzne sprawy naszych suwerennych państw. I Rosja, oczywiście, będzie kontynuować pomoc dla braterskiego białoruskiego narodu - podkreślał Władimir Putin.

Przeciwko pogłębianiu integracji Białorusi z Rosją występuje białoruska opozycja, której przedstawiciele ostrzegają, że ich kraj jest narażony na utratę suwerenności.

Dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu w rozmowie z Polskim Radiem oceniła, że to Rosji zależy obecnie na większej integracji. - Prezydent Łukaszenka, który w 1999 roku podpisał porozumienie o ustanowieniu państwa związkowego między Rosją a Białorusią, robi wszystko, żeby nie dopełnić zobowiązań, czyli nadmiernie się nie integrować. Niestety po ubiegłorocznych protestach po sfałszowanych wyborach prezydent Łukaszenka zaciągnął dług polityczny u prezydenta Putina i dzisiaj musi zrealizować postanowienia, na które się zgodził - powiedziała w czwartek ekspertka na antenie radiowej Jedynki.

Więcej o: