Bruksela potrąci kary za Turów? Zbigniew Ziobro może szykować uderzenie w UE. "Ma to być forma retorsji"

Unia Europejska może potrącić pieniądze, które Polska powinna odprowadzić w ramach kar nałożonych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że odpowiedzą może być nowa ustawa, nad którą pracować mają Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy.

20 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 500 tys. euro za niewykonanie decyzji w sprawie kopalni Turów. TSUE jako środek tymczasowy nakazał bowiem, by wstrzymać wydobycie węgla. Zrobił to na wniosek czeskiego rządu, który twierdzi, że prace po polskiej stronie granicy wywołują szkody przyrodnicze w Czechach. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie Gazeta.pl

Unia potrąci niezapłacone kary? Zbigniew Ziobro może mieć plan

Na początku roku unijni urzędnicy mieli wezwać polski rząd do zapłaty 60 mln euro. Tyle bowiem wyniosła do tej pory kara nałożona przez Trybunał. Co, jeśli Polska dalej należności nie ureguluje? - Suma kar wraz z odsetkami zostanie potrącona od jednej z nadchodzących, bieżących płatności - twierdzi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" pragnące zachować anonimowość źródło z Brukseli

Z nieoficjalnych informacji dziennika wynika też, że jeśli ten scenariusz się potwierdzi, polska strona może zareagować. Zbigniew Ziobro ma bowiem podjąć prace nad projektem ustawy, która obniży polską składkę do budżetu wspólnoty. "Ma to być forma retorsji wobec Komisji Europejskiej" - podaje dziennik. 

"Bezpieczeństwo Polaków najważniejsze"

Nie ma pewności, czy Polska zdecyduje się dobrowolnie zapłacić kary za Turów. Bardziej pewne jest, że rząd decyzji TSUE nie wykona i będzie utrzymywał pracę kopalni. - Jeżeli Komisja Europejska będzie chciała ostatecznie, w sposób naszym zdaniem niezgodny z przepisami prawa unijnego, potrącić środki z tych, które są przekazywane do budżetu polskiego, to oczywiście zawsze może tak zrobić, natomiast bezpieczeństwo Polaków pod kątem energetycznym jest dla nas najważniejsze - oświadczył w zeszłym tygodniu Piotr Müller, rzecznik rządu. 

Wyjaśnił też, że elektrownia Turów, zasilana węglem z kopalni Turów, dostarcza prąd dla milionów i ciepło dla kilkudziesięciu tysięcy osób. 

Więcej o: