Spółka Nord Stream 2 AG ogłosiła upadłość. Efekt sankcji

Spółka Nord Stream 2 AG, która miała zarządzać gazociągiem Nord Stream 2, ogłosiła upadłość. To efekt nałożonych przez Zachód sankcji. Wcześniej firma zwolniła wszystkich pracowników.

Agencja Reutera podawała we wtorek rano, że zlokalizowana w Szwajcarii spółka Nord Stream 2 AG rozważa złożenie wniosku o upadłość. Teraz informacje o jej niewypłacalności przekazała w rozmowie z publicznym szwajcarskim nadawcą SRF Silvia Thalmann-Gut, dyrektor finansowa kantonu Zug, w którym spółka była zarejestrowana. Przyznała, że jest to wynik sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone.

Wcześniej Nord Stream 2 AG zwolniła wszystkich 106 pracowników - a nie 140, jak wcześniej podawano.

Sankcje Zachodu doprowadziły do upadłości spółki Nord Stream 2 AG

Po inwazji Rosji na Ukrainę Niemcy zdecydowały się na wstrzymanie procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Jego właściciel - spółka Nord Stream 2 AG - należy w całości do Gazpromu.

Polski rząd postuluje jeszcze dalej idące sankcje w postaci gwarancji nieuruchomienia w przyszłości tego gazociągu oraz zamknięcia nitki Nord Stream 1.

Swoje restrykcje na właściciela Nord Stream 2 nałożyły także Stany Zjednoczone. Zakładają one wstrzymanie wszelkich transakcji z tą spółką. USA dały czas na realizację tego warunku do 2 marca br. Sankcje USA to również zakaz rozliczeń w dolarach przez Nord Stream 2 AG.

28 lutego o wycofaniu się z projektu Nord Stream 2 poinformował brytyjsko-holenderski koncern paliwowy Shell. Spółka zerwała wszystkie porozumienia handlowe z rosyjskim przedsiębiorstwem Gazprom.

Gazprom tonie na giełdzie

Gazprom jest jedną z wielu rosyjskich państwowych spółek, których akcje dosłownie toną na giełdzie. Od połowy lutego rosyjski potentat gazowy stracił na londyńskiej giełdzie ok. 80 proc. Jak cena akcji gazowego potentata zachowa się na rynku moskiewskim, dowiemy się pewnie za jakiś czas, bo od poniedziałku rano tamtejszy rynek pozostaje zamknięty.

Gazociąg Nord Stream 2 po dnie Bałtyku jest już gotowy. Jego budowa kosztowała 11 mld dolarów. Poza Gazpromem, na inwestycję "zrzuciły się" też m.in. spółki Shell, OMV, Engie, Uniper i Wintershall. Gazociąg miał podwoić wolumen przesyłu gazu z Rosji do Niemiec. Obecnie Gazprom dostarcza ok. 35 proc. całego gazu dla Europy.

Zobacz wideo Kijów. Rosyjskie rakiety uszkodziły wieżę telewizyjną. Są ofiary
Więcej o: