Kolejny dziwny punkt w specustawie ws. uchodźców. Rząd ma decydować, ilu z nich będzie można zatrudnić

Specustawa ws. uchodźców wzbudza spore emocje. Wprowadzono do niej zapisy, które cześć ekspertów mocno krytykuje. "Dziennik Gazeta Prawna" zwraca uwagę na umożliwienie rządowi kontrolowania, ilu Ukraińców będzie pracować w danej firmie.

Rządowy projekt ustawy o pomocy dla uchodźców z Ukrainy został skierowany do dalszych prac parlamentarnych, po tym jak w poniedziałek przyjął go rząd. We wtorek zajmują się nim sejmowe komisje.

Projekt ustawy o pomocy dla uchodźców z Ukrainy umożliwia obywatelom tego kraju, uciekającym przed wojną podjęcie pracy w Polsce, dostęp do edukacji czy zapewnienie opieki zdrowotnej. Ustawa daje możliwość nadania uchodźcom numeru PESEL, co z kolei umożliwia przyznanie stosownych świadczeń oraz załatwianie spraw urzędowych drogą elektroniczną. 

Zobacz wideo Na co mogą liczyć ukraińscy uchodźcy? Dostęp do rynku pracy, opiekę zdrowotną, edukację

Ustawa o pomocy dla uchodźców pozwoli kontrolować rządowi, ilu z nich będzie można zatrudnić

Specustawa pozwoli pracować legalnie uchodźcom z Ukrainy w Polsce przez 18 miesięcy i z możliwością przedłużenia o kolejne 1,5 roku. Formalności mają zostać ograniczone do minimum. W ciągu siedmiu dni pracodawca będzie musiał drogą elektroniczną do powiatowego urzędu pracy zgłosić zatrudnionego i legalnie przebywającego w Polsce Ukraińca. 

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

"Aby nie dochodziło do nadużyć, minister rodziny będzie mógł wydać rozporządzenie, które wprowadzi limity w zatrudnieniu Ukraińców na podstawie nowych, uproszczonych przepisów" - zwraca uwagę Dziennik Gazeta Prawna. Wysokość limitów ma być zależna od względów bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, istotna ma być też ochrona lokalnych rynków pracy oraz zasada komplementarności zatrudnienia cudzoziemców w stosunku do polskich obywateli. 

Część ekspertów uważa, że limity są przejawem braku zaufania rządu do przedsiębiorców, którzy zmagają się z ogromnymi brakami kadrowymi. Wiąże się to chociażby z odpływem pracowników, którzy jadą na wojnę w Ukrainie. A są branże, jak transportowa, które polegają głównie na cudzoziemcach i ze względu na deficyty kadrowe grozi im upadek - wskazuje Joanna Torbé z Kancelarii Adwokackiej Joanna Torbé & Partnerzy.

Specustawa ma dotyczyć również cudzoziemców, którzy już mieszkają w Polsce. Eksperci zwracają jednak uwagę, że otwarcie rynku pracy powinno dotyczyć migrantów różnego pochodzenia. 

Specustawa wywołuje kontrowersje

Limity zatrudnienia dla uchodźców to już kolejny kontrowersyjny zapis w specustawie. Wcześniej okazało się, że znalazł się w niej także punkt, który może gwarantować funkcjonariuszom publicznym bezkarność dot. nadużycia uprawnień i niegospodarności w czasie pandemii. 

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w poniższym artykule. 

Specjalne wydanie gazety po ukraińsku dla osób, które uciekają przed wojną. Możesz je pobrać bezpłatnie tutaj. 

Więcej o: