Cena benzyny jest jednym z najbardziej gorących tematów dyskusji w Polsce. Nic dziwnego, skoro ceny na stacjach już dawno przekroczyły barierę 8 zł. Opozycja twierdzi jednak, że mogłoby być taniej. I to znacznie.
Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej zapewnił, że Donald Tusk skuteczniej obniżyłby cenę benzyny. Polityk PO podał nawet konkretną stawkę - 5,19 zł. Zdaniem opozycyjnego polityka dawny premier poradziłby sobie także z innymi zagrożeniami, takimi jak inflacja.
- Proszę, jak wyglądało wychodzenie z inflacji po kryzysie finansowym. To zajęło kilka, kilkanaście miesięcy. Są dowody, że da się to zrobić - stwierdził na antenie Radia Plus.
Polityk odniósł się też do kwestii fuzji Lotosu i Orlenu. Jego zdaniem połączenie spółek to jedna z przyczyn braku możliwości obniżenia cen paliwa.
- Firmy, które konkurowały, mają być jedną firmą. Trzeba przeciwdziałać monopolom, musi być dywersyfikacja nie tylko kierunków dostaw paliw, ale też tych, którzy te paliwa produkują. Mówię o realnych działaniach gospodarczych, które mogą obniżyć cenę paliwa - stwierdził.
Wyjaśnił też, jak bardzo mogłyby spaść ceny na stacjach. - Gdyby Orlen obniżył marże te hurtowe i detaliczne, cena paliwa mogłaby spaść o złotówkę, to jest do zrobienia z dnia na dzień - stwierdził Grabiec.
Jan Grabiec był też pytany, czy Platforma planuje przyjęcie do swoich szeregów część polityków Polski 2050.
- Nie, nie prowadzimy żadnych rozmów z kimkolwiek na opozycji jeżeli chodzi o przechodzenie z klubu do klubu. Nasze koleżanki i kolega opuścili klub PO, bo startowali z naszych list, a wybrali formację Szymona Hołowni - powiedział. - Nie otwieramy drzwi przed nikim. To kwestia wewnętrzna formacji Hołowni - dodał.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl