"Potwierdzamy fakt zatrzymania w Gdańsku przez organy ścigania Prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego" - przekazała w środę Konfederacja Lewiatan. W komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych dodano: "Z informacji jakie posiadamy, wynika, iż zatrzymanie dotyczy toczącego się od lat postępowania w jednej ze spraw gospodarczych, a zastosowany względem Macieja Wituckiego środek przymusu nie jest w żaden sposób uzasadniony okolicznościami sprawy".
Informację o zatrzymaniu Wituckiego razem z byłym dolnośląskim senatorem PO, Tomaszem M., podało w środę CBA, dodając, że "czynności przeprowadzono w związku z postępowaniem dotyczącym wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-2019". Do zatrzymania doszło na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zaznaczyło też, że z uwagi na prowadzone czynności nie może przekazać więcej informacji.
Swoje ustalenia w sprawie przekazali jednak dziennikarze RMF FM. "Po godzinie 10 w środę Maciej Witucki był przewożony do prokuratury. Zatrzymani są także inni byli członkowie władz spółki Work Service - Iwona Sz. i Tomasz H. Spółka działała w sektorze usług personalnych" - podała stacja.
W rozmowie z Business Insiderem Danuta Dobrzyńska z Lewiatana przyznała, że Witucki został zatrzymany w Gdańsku, gdzie "dzisiaj rano był na Radzie Dialogu Społecznego". - Nie mamy z nim kontaktu, nie wiemy, jaki jest jego status - powiedziała.
Maciej Witucki pracował m.in. w Cetel Polska, potem był w zarządzie Lukas Banku, w 2005 został jego prezesem. W 2006 został prezesem Telekomunikacji Polskiej i jednocześnie szefem Grupy TP, potem był prezesem Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
W latach 2016 - 2019 był prezesem zarządu Work Service, czyli spółki, w której sprawie czynności prowadzi CBA. Na funkcję prezydenta Konfederacji Lewiatan został wybrany 27 czerwca 2019 roku.