Obecnie program "500 plus dla seniora" zakłada, że zarobki osoby starającej się o świadczenie nie mogą przekraczać 1 tys. 896 zł i 13 groszy brutto. W skład tej kwoty ma wchodzić emerytura, renta, wspomniane świadczenie lub inne źródła dochodu. Jak zatem można wyliczyć, odejmując kwotę świadczenia, łączny dochód ze źródeł musi wynieść maksymalnie 1 tys. 396 zł 13 gr brutto miesięcznie.
Już od 1 marca 2023 roku wyznaczony zostanie nowy próg, uprawniający do pobierania świadczenia 500 plus dla seniora. Będzie on wynosił 2 tys. 157 zł 80 gr brutto. W praktyce oznacza to, iż żaden z dochodów świadczeniobiorcy nie będzie mógł przekroczyć kwoty 1 tys. 657 zł 80 gr brutto po waloryzacji. W przeciwnym wypadku świadczenie będzie odpowiednio zmniejszane.
Jak się okazuje, podwyżka kryterium, które trzeba spełnić by uzyskać świadczenie, jest zbyt niskie. Porównanie procentowe nie pozostawia złudzeń - próg dochodowy ma zostać podniesiony o 13,8 proc., waloryzacja zaś nie będzie niższa, niż 14,8 proc. Co to oznacza w praktyce?
"Fakt" tłumaczy to zjawisko na podstawie przykładu. "Osoby mające obecnie emeryturę lub rentę powyżej 1 tys. 800 zł brutto i dziś dostają świadczenie uzupełniające dla niesamodzielnych w wysokości 96,13 zł, po marcowej waloryzacji i podniesieniu progu dostaną 91,40 zł".
Przeczytaj więcej aktualnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Jak pisze money.pl, świadczenie dla seniorów, wbrew nazwie, należy się każdemu, kto ukończył 18. rok życia i nie wykazuje zdolności do samodzielnej egzystencji. Musi jednak poprzeć to odpowiednim orzeczeniem.
Ponadto, suma świadczeń pieniężnych - jeśli takowe są pobierane - nie może przekroczyć 1 tys. 396 zł i 13 gr brutto. Jest to jednak stan na obecny program. Co w przypadku przekroczenia progu?
Jeśli ktoś pobiera większą kwotę pieniężną, taka osoba będzie otrzymywać proporcjonalnie niższe świadczenie. Kwota będzie pomniejszana odpowiednio o tyle, o ile przekraczany jest próg 1396,13 zł.
Waloryzacja zarówno emerytur, jak i rent nadejdzie 1 marca. Głos w kwestii budżetu przeznaczonego na te wydatki zabrała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. - Środki na waloryzację rent i emerytur są w pełni zabezpieczone, na ten cel mamy przeznaczonych ponad 42 mld zł - informuje.