W 2016 r. ówczesna premierka Beata Szydło przyznała 61 takich świadczeń w kwotach od 300 zł do 5 tys. zł, a w 2017 r. - 44 renty (od 700 zł do 5 tys. zł). Natomiast obecny szef rządu Mateusz Morawiecki w 2019 r. wydał 82 decyzje o przyznaniu rent i emerytur na specjalnych zasadach, w 2020 r. było to 39 decyzji. Rok później przyznał już łącznie 150 tego typu świadczeń, a w 2022 r. aż 180 (od 1 tys. zł do 5 tys. zł) - podaje "Rzeczpospolita". Przyznana przez premiera renta nie zmniejsza świadczeń otrzymywanych z ZUS-u.
Najwięcej specjalnych rent i emerytur dostali współmałżonkowie i dzieci lekarzy, pielęgniarek i pracowników medycznych, którzy zmarli na COVID-19 (kwota 2 tys. zł wypłacana okresowo do czasu ukończenia edukacji). Specjalne świadczenia (w kwotach od 1,3 tys. do 1,5 tys. zł brutto) otrzymały również wdowy i dzieci górników, którzy zginęli w ubiegłorocznych katastrofach w kopalniach Zofiówka i Pniówek Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Pieniądze wypłacane są na czas określony - 68 dzieciom do czasu ukończenia szkoły, a 27 wdowom na trzy lata.
Wyższe specjalne świadczenia dożywotnio Mateusz Morawiecki przyznał trzem byłym działaczom opozycji antykomunistycznej i kolejne trzy ich rodzinom (kwoty od 1 tys. do 4,5 tys. zł) oraz 13 osobom zasłużonym m.in. dla kultury (od 1 tys. do 3,5 tys. zł). Kolejnych 36 świadczeń specjalnych szef rządu przyznał "z uwagi na trudną sytuację życiową będącą wynikiem szczególnych zdarzeń losowych" (kwoty od 1 tys. zł do 5 tys. zł brutto). "Najprawdopodobniej w tej grupie są rodziny rolników z Przewodowa, którzy zginęli po uderzeniu zabłąkanego ukraińskiego pocisku S-300" - pisze "Rzeczpospolita". Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) nie ujawnia nazwisk świadczeniobiorców ani uzasadnień przyznania świadczenia.