Budowa nowego odcinka drogi ekspresowej S3 miała ułatwić dojazd z południa Polski m.in. do stolicy Czech. W najbliższym czasie dojedziemy tą trasą jedynie do granicy, ponieważ strona czeska nawet nie rozpoczęła budowy odcinka po swojej stronie.
Nowy odcinek drogi ekspresowej S3 biegnie między Bolkowem a Lubawką - dzięki czemu dotrzemy z Wrocławia do granicy z Czechami w niespełna półtorej godziny. Ma on długość 31 kilometrów. Według informacji Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad odcinek ten jest prawie ukończony i zostanie oddany do użytku prawdopodobnie pod koniec tego roku.
"Na budowanym przygranicznym odcinku S3 KamiennaGóra - granica państwa w Lubawce trwają prace bitumiczne. (...) Zaawansowanie rzeczowe na tym odcinku trasy wynosi już prawie 92 proc." - przekazało 25 maja GDDKiA Wrocław. Na granicy z Czechami droga S3 miała się łączyć z drogą D11, która miała poprowadzić m.in. do Pragi czy Hradec Kralove. Jak się okazuje, Czesi są na innym etapie inwestycji - do tej pory nie wyłonili w przetargu wykonawcy robót, a więc nawet nie rozpoczęto pierwszych prac budowlanych.
Czeska Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (RSD) kilkakrotnie przekładała termin składania ofert, dotyczących realizacji zadania. Aktualnie termin ten przedłużono do 10 lipca 2023 roku. Według wstępnych informacji budowa czeskiego odcinka może się nie rozpocząć w tym roku. - Wierzę, że budowa tego odcinka rozpocznie się najpóźniej w 2025 roku i zakończy się w 2027 lub 2028 roku - mówił Dyrektor generalny RSD Radek Mátl w rozmowie z portalem zdopravy.cz.
Wstępny koszt inwestycji po stronie czeskiej może wynieść 13 miliardów koron, co jest jedną z największych inwestycji Czech. Zanim cała droga zostanie zakończona, kierowcy, którzy będą korzystać z drogi ekspresowej S3, aby dostać się Czech, będą musieli skorzystać z drogi wojewódzkiej kilka kilometrów przed przejściem granicznym. Co ważne, granicę będzie można przekroczyć jedynie na starym przejściu Lubawka - Kralovec.