Ostatnio serwis Kontakt24 poinformował o takim zdarzeniu: kierowcy, którzy parkowali w poznańskim centrum handlowym Panorama, nie mogli otworzyć samochodów z centralnymi zamkami . Jednak nie ma w tym jednak prawie żadnej tajemnicy.
Wi-Fi Fot. Shutterstock Większość europejskich pilotów do samochodów to niewielkie nadajniki radiowe pracujące na częstotliwośći 433,92 MHz . Nadajnik taki ma bardzo małą moc, wystarczającą jedynie do tego, żeby z odległości kilku-kilkunastu metrów sygnał został odczytany przez odbiornik w samochodzie. Jednak jakikolwiek inny sygnał pojawiający się na tej częstotliwości zagłuszy piloty i nie pozwoli otworzyć i uruchomić samochodów.
Jedyną zagadką we wspomnianym przypadku pozostaje, skąd wzięło się zakłócenie. Mogła to być po prostu awaria jakiegoś urządzenia elektronicznego, która zamanifestowała się radiowymi zakłóceniami, mogło to też być celowe działanie jakiegoś dowcipnisia, który sporządził odpowiedni nadajnik radiowy i chciał sprawdzić jak działa. Raczej nie była to próba przechwycenia sygnałów identyfikacyjnych radiowych pilotów - do tego nie trzeba zakłócać całego pasma, a dla złodzieja jest to wiele skomplikowanej pracy, wartej wykonania tylko przy kradzieży luksusowych limuzyn.
Dużo większym niebezpieczeństwem jest, że nieuczciwy mechanik dorobi sobie (doprogramuje) dodatkowy czysty klucz otwierający samochód , i sprzeda go złodziejom. To metoda dużo prostsza i szybsza niż czajenie się z anteną i laptopem który miałby podsłuchać i złamac kod otwierający samochód.