Zapowiedziana wczoraj przez MSWiA ustawa antyterrorystyczna przewiduje konieczność rejestracji kart SIM sprzedawanych w Polsce. Oznaczać to będzie, że telefon lub internet na kartę zakupimy tylko okazując dowód osobisty, a sprzedawca będzie musiał spisać nasze dane.
Przeczytaj też: Nielimitowane rozmowy, SMS i internet za 30zł? I to bez umowy!
Podobne regulacje miały znaleźć się w prawie telekomunikacyjnym już cztery lata temu. O zmianę przepisów wnioskowali szefowie CBA i ABW, konieczność jej wprowadzenia usprawiedliwiali walką z przestępczością.
Właściwie nie zdarzają się przypadki, by takie osoby [przestępcy?—?przyp. red.] posługiwały się telefonami na abonament. Także gdy do Polski przyjeżdża przestępca z zagranicy – pierwsze, co robi, to kupuje na lotnisku starter.
- wyjaśniał w rozmowie z Polityką Paweł Wojtunik, ówczesny szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
W Unii Europejskiej nie ma jednomyślności w kwestii obowiązku rejestracji kart SIM. W Wielkiej Brytanii, Szwecji, Belgii takiego obowiązku nie ma. W Hiszpanii, Niemczech, Francji czy Włoszech jest.
Obowiązek rejestracji kart SIM w Europie Rysunek Robert Kędzierski/ Dane GSMA/TVN24bis/
Zakup karty SIM będzie nadal możliwy, wydłuży się sam moment zakupu, bo sprzedawca będzie musiał spisać nasze dane. To oczywiście nie tylko utrudnienie, ale i zagrożenie, bo podając komplet danych osobowych w kiosku, na stacji benzynowej czy w sklepie ryzykujemy to, że ktoś uzyska do nich dostęp.Takie instytucje mogą po prostu zrezygnować ze sprzedaży starterów, bo ich sprzedaż stanie się nieopłacalna - wydłuży kolejki.
A to może oznaczać, że karty SIM kupimy głównie w salonach operatorów, co utrudni działanie operatorom wirtualnym. Również zakup karty przez internet będzie utrudniony, bo kurier będzie musiał zweryfikować naszą tożsamość - tak jak ma to miejsce kiedy zawieramy z operatorem umowę na abonament lub zakładamy przez internet konto w banku.
Poprzednia ekipa rządząca z planów zrezygnowała, obawiając się protestów społecznych związanych z ograniczeniem wolności obywatelskich. Obecna władza stara się, usprawiedliwiając wprowadzenie nowych przepisów walką z terrorystami, odwrócić uwagę od tego, że konieczność rejestracji kart ograniczy naszą wolność.
W połączeniu z nowymi przepisami, które weszły w życie w lutym, możemy mieć poczucie, że władza ma znacznie więcej możliwości kontrolowania naszych poczynań. Każdy musi samodzielnie ocenić, czy robi to po to, by walczyć z przestępczością i terroryzmem, czy również do innych celów.