Chcesz mieć bezpieczny smartfon z Androidem? Google zaleca wybrać jeden z tych modeli

Z dorocznego raportu na temat bezpieczeństwa Androida możemy się dowiedzieć w jaki sposób Google walczy z największymi zagrożeniami nękającymi użytkowników mobilnej platformy. Przy okazji rekomenduje najbezpieczniejsze modele smartfonów. Na liście są pewniaki, ale nie brakuje też niespodzianek.

Android Security 2016 porusza między innymi problem walki z potencjalnie szkodliwymi aplikacjami (Potentially Harmful Application - PHA) w sklepie Google Play. Na szczęście w porównaniu z 2015 rokiem liczba takich programów pobranych na smartfony uległa spadkowi (z 0,15 do zaledwie 0,05 proc.). Pomaga w tym usługa Verify Apps, która regularnie sprawdza urządzenie użytkownika. W 2016 roku wykonywała średnio 750 mln analiz dziennie.

Współpraca Google z producentami i dostawcami podzespołów (przykładowo Qualcomm, MediaTek, czy NVIDIA) zaowocowała uruchomieniem w 2015 roku comiesięcznych aktualizacji z zakresu bezpieczeństwa.

W trakcie całego ubiegłego roku udało się w ten sposób załatać aż 655 luk (połowa z nich o krytycznym znaczeniu). W sumie dostarczono aktualizacje dla 735 mln smartfonów (ponad 200 producentów i 2000 modeli). To ponad połowa z 1,4 mld wszystkich aktywnych obecnie urządzeń z Androidem.

Problem stanowi nadal masa telefonów, których użytkownicy muszą czekać na stosowne poprawki i aktualizacje miesiącami. W tym wypadku wina zazwyczaj tkwi po stronie producentów oraz operatorów komórkowych.

Przy okazji w raporcie znalazła się lista smartfonów, które Google uważa za najbezpieczniejsze ze względu na stopień adaptacji dostępnych poprawek (w zakresie od 60 do 95 proc.):

Google Pixel, Google Pixel XL, Motorola Moto Z Droid, Oppo Neo 7, Nexus 6P, Nexus 5X, Nexus 6, OnePlus 3, Samsung Galaxy S7, Asus Zenfone 3, bq Aquaris M5, Nexus 5, Vivo V3Max, LG V20 oraz Sony Xperia X Compact

Trzeba przyznać, że zestawienie wygląda dość skromnie. Oczywiście nie zabrakło w niej Pixeli, w których aktualizacje są instalowane automatycznie. Nie załapały się za to żadne smartfony dużych graczy (autorskie produkty Lenovo, Xiaomi, HTC czy Huawei). Zabrakło nawet urządzeń BlackBerry których przedstawiciele tak mocno zapewniali o przywiązaniu do wysokiego poziomu bezpieczeństwa i natychmiastowych aktualizacji. Symboliczna obecność Samsunga z modelem S7 również nie nastraja optymistycznie.

 

Należy mieć nadzieję, że Google będzie nadal pracować nad usprawnieniem procesu dystrybucji aktualizacji z zakresu bezpieczeństwa dla kolejnych modeli smartfonów. Niebagatelne znacznie ma również współpraca z producentami urządzeń oraz operatorami komórkowymi, którym poprawki są przekazywane.

Więcej o: