Takie rewelacje przynosi znana firma analityczna Canalys. Dane obejmują pierwsze trzy miesiące 2018 roku i dotyczą tylko rynku europejskiego.
Okazuje się, że w Europie odnotowano największy dotychczas spadek sprzedaży smartfonów rok do roku. Dostawy spadły o 6,3 proc., ale tu Canalys dzieli Europę na dwie części.
W zachodniej (do której Polska nie jest zaliczana) dostarczono 30,1 mln smartfonów, a więc o niemal 14 proc. mniej niż w pierwszym kwartale 2017 roku. Wyraźnie widać, że bogatsze rynki na Zachodzie zdążyły się już nasycić. W krajach takich jak Wielka Brytania czy Francja spadki są ogromne i sięgają nawet 30 proc.
Rynek smartfonów w Europie w Q1 2018 fot. Canalys
Zupełnie odmiennie jest w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie odnotowano wzrost sprzedaży inteligentnych komórek aż o 12,3 proc. Do sklepów trafiło niemal 16 mln egzemplarzy. Canalys podaje przykład Rosji, w której dostarczono aż o 25 proc. więcej urządzeń niż w pierwszym kwartale 2017 roku.
A jak wygląda sytuacja poszczególnych producentów? Okazuje się, że dla Samsunga i Apple nie najlepiej. Pierwsza z firm dostarczyła do europejskich sklepów 15,2 mln urządzeń w pierwszym kwartale. To oczywiście wystarczyło do zajęcia pierwszego miejsca, ale spadek jaki odnotowali Koreańczycy jest znamienny - aż 15,4 proc.
Samsung jest jednak bezpieczny. Jeszcze długo nie ma się czego obawiać, bo kontroluje aż 33,1 proc. rynku. Powody do niepokoju ma jednak Apple. Amerykańska firma sprzedała w Europie o 5,1 proc. mniej smartfonów (10,2 mln) i ma 22,2 proc. rynku.
Rynek smartfonów w Europie w Q1 2018 fot. Canalys
Po piętach depcze mu Huawei, który zanotował bardzo duży wzrost rok do roku - aż 38,6 proc. W pierwszym kwartale 2018 dostarczył na europejski rynek aż 7,4 mln smartfonów, co daje mu udziały na poziomie 16,1 proc.
Wiele wskazuje też na to, że to dopiero początek ofensywy Huawei. Ogromny udział w powiększaniu udziałów w rynku będą miały zapewne nowe flagowce - Huawei P20 i P20 Pro, które zadebiutowały pod koniec marca i będą liczyć się dopiero w drugim kwartale. To świetne smartfony, które spokojnie można umieścić w ścisłej czołówce najlepszych urządzeń.
Huawei chwali się, że w ciągu miesiąca w samej Europie Środkowo-Wschodniej i Skandynawii sprzedał 100 tys. sztuk P20 i P20 Pro. Sprzedaż tego drugiego pobiła aż 17-krotnie wyniki ubiegłorocznego flagowca - P10 Plus. Choć trzeba zaznaczyć, że P10 Plus nie sprzedawał się najlepiej to wynik P20 Pro wciąż należy uznać za bardzo dobry.
Co ciekawe, największa część egzemplarzy obu tegorocznych flagowców Huawei została dostarczona do Polski, Norwegii, Szwecji i Austrii. Być może wymienienie naszego rynku w pierwszej kolejności nie pozostaje bez znaczenia.
Nie byłoby w tym nic dziwnego. W kwietniu Huawei został liderem w Polsce osiągając udział na równy 33,1 proc.
Tuż za podium swoje miejsce ma kolejna chińska firma - Xiaomi. W pierwszym kwartale dostarczyła do europejskich krajów 2,4 mln smartfonów notując 5,3 proc. udziału. Choć Xiaomi od Samsunga, Apple i Huawei dzieli przepaść, to Chińczycy stale notują ogromny wzrost udziałów.
Na piątym miejscu znalazła się z kolei Nokia, która w pierwszym kwartale dostarczyła 1,6 mln telefonów (3,5 proc. udziału).
Rynek smartfonów w Europie w Q1 2018 fot. Canalys
Canalys wylicza też, jakie trendy królowały wśród producentów smartfonów w pierwszych trzech miesiącach tego roku. To oczywiście wyświetlacze 18:9 i podwójne (a nawet potrójne) aparaty. Coraz więcej pojawia się także urządzeń z Dual SIM i pamięcią RAM o pojemności ponad 4 GB.
---