Koreański serwis The Elec donosi, że Samsung intensywnie pracuje nad rozwiązaniem, które pozwoli na robienie zdjęć aparatem ukrytym pod ekranem. Zgodnie z informacjami, urządzenie miałoby trafić do masowej produkcji do końca października. Największy producent smartfonów na świecie planuje produkować 30 tysięcy sztuk tego modelu miesięcznie. Rozwiązanie jednak nie znajdzie się w przyszłorocznych Samsungach Galaxy S11. Bardziej prawdopodobne jest to, że takie aparat pod ekranem dostanie model specjalnie mu dedykowany oraz Galaxy Fold 2, o którym pisaliśmy na naszej stronie. Koreańskie przedsiębiorstwo chciałoby ponoć wprowadzić te rozwiązanie na rynek jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku. To kolejny wyścig, jaki chcieliby wygrać z chińskimi firmami, po tym jak Samsung jako pierwszy wypuścił smartfona z elastycznym ekranem, wyprzedzając Huawei’a, którego Mate X wciąż czeka na premierę. Telefony z aparatem pod wyświetlaczem zapowiedziały już firmy takie jak Oppo, Huawei oraz Xiaomi.
Do implementacji tego rozwiązania, Koreańczycy korzystają z technologii HIAA2 (Hole In Active Area). Pozwala to na laserowe wiercenie mikroskopijnych otworów, które przepuszczają światło do matrycy. Ilość tego światła jest jednak nie wystarczają, a problemem jest także jego rozproszenie. Zdjęcia wychodzą niedoświetlone i żółtawe. Samsung stanął więc przed dwoma zadaniami. Po pierwsze chcą uczynić ekran maksymalnie przezroczystym. Po drugie pracują nad algorytmami, które mają zredukować rozproszenie światła, co pozwoli wyeliminować żółtą poświatę oraz rozmycie na fotografiach.