Nowe iPhone'y 14 już są. Apple zaskakuje i rozczarowuje, ale cieszą ceny. O dziwo nie urosły

Bartłomiej Pawlak
Apple na dorocznej konferencji zaprezentowało cztery nowe iPhone'y. Amerykański producent nie zdecydował się na wiele zmian, ale jest trochę zaskoczeń. Są też powody do niezadowolenia, bo jeden iPhone nie jest równy drugiemu. Chcesz mieć więcej nowości? Musisz więcej zapłacić.
Zobacz wideo Apple jedynie kopiuje od innych? Bzdura. Te trzy urządzenia zmieniły świat technologii [TOPtech]

W tym roku spodziewaliśmy się tradycyjnej, stacjonarnej konferencji w siedzibie firmy, z Timem Cookiem w roli głównej. Nic z tego. Apple zaprezentowało dziennikarzom i fanom setki przygotowanych wcześniej ujęć, nagranych w Apple Park w Cupertino, w pięknych miejscach zachodniego wybrzeża USA i... na tzw. green screenie. Konferencja nie zachwyciła, ale nie przeszkodziło to w zaprezentowaniu czterech iPhone'ów, nowych słuchawek AirPods Pro oraz nie dwóch, ale aż trzech nowych zegarków Apple Watch.

Są też pewne znaczące zmiany, bo w tym roku Apple całkowicie pozbyło się iPhone'a mini, oferując w jego  miejsce inny model. Zdecydowanie większy.

Apple 14Apple 14 Fot. Apple

Oto nowe iPhone'y 14. Nie ma wersji Mini, ale jest Plus

Apple przez ostatnie kilka lat zdążyło przyzwyczaić nas do tego, że co roku prezentuje nie jeden, ale kilka wersji smartfonów, które różnią się wielkością i nieznacznie specyfikacją. Tym razem (podobnie jak rok i dwa lata temu) zaprezentowano iPhone'a w czterech odmianach, ale Apple nieco namieszał w portfolio.

Zabrakło 5,4-calowej wersji Mini znanej iPhone'ów 12 i 13, która była propozycją dla wielbicieli niewielkich, kompaktowych smartfonów. Pojawił się jednak iPhone 14 Plus, czyli słabsza wersja flagowca, ale za to w rozmiarze XL. Najwyraźniej Tim Cook i spółka doszli do wniosku, że tym razem warto zaproponować coś dla fanów większych urządzeń, którzy nie chcą jednak wydawać majątku na wersję Pro Max.

Lista poszczególnych modeli i rozmiary ich ekranów prezentują się następująco;

  • iPhone 14 - 6,1 cala,
  • iPhone 14 Plus- 6,7 cala,
  • iPhone 14 Pro - 6,1 cala,
  • iPhone 14 Pro Max - 6,7 cala.

Apple jednocześnie nieco uprościło swoje smartfonowe portfolio, bo zamiast czterech telefonów w trzech rozmiarach, mamy dwa mniejsze i dwa większe modele, które między sobą różnią się specyfikacją i możliwościami. A różnice pomiędzy wersjami zwykłymi i Pro są w tym roku bardzo duże.

Oto iPhone 14 i iPhone 14 ProOto iPhone 14 i iPhone 14 Pro fot. mat. prasowe Apple

Nieco odświeżony design, ale nie dla każdego

W kwestii designu możemy być mocno zawiedzeni. iPhone 14 i iPhone 14 Plus praktycznie nie różnią się od zeszłorocznych iPhone'ów 13. Trudno stwierdzić, czy Apple cokolwiek tu zmieniło. Zauważymy za to (nieznaczne) odświeżenie designu iPhone'ów z dopiskiem Pro. Apple postawiło sprawę jasno - chcesz mieć lepiej wyglądający telefon, musisz kupić wersję Pro. 

Najważniejszą zmiana jest usunięcie notcha (wycięcia w górnej części ekranu), który towarzyszy niemal wszystkich smartfonom Apple od iPhone'a X, pokazanego w 2017 r. Notch nie zniknął całkowicie, jednak zamienił się w owalny otwór, który kryje kamerkę do selfie i czujniki Face ID.

Jest nowy Apple A16 Bionic, ale też nie dla każdego

Wraz z nowymi iPhone'ami 14 Pro zadebiutowały nowe procesory A16 Bionic, które będą je napędzać. To jeszcze bardziej wydajne układy, które mają sprawić, że topowy iPhone będzie znacząco szybszy od poprzednika. Apple twierdzi też, że aż o 40 proc. od konkurencji, ale nie podaje jakiej (choć nie ma wątpliwości, że to A16 Bionic będzie bić rekordy w benchmarkach). 

Apple iPhone 14 ProApple iPhone 14 Pro Fot. Apple

Co jednak istotne, nowe procesory dostaną jedynie modele Pro. Dwa pozostałe iPhone'y ma napędzać z kolei zeszłoroczny Apple A15 Bionic. Apple co prawda twierdzi, że A15 w iPhonie 14 będzie szybszy, ale znów nie zdradza od czego.

Tańsze iPhone'y 14 w ogóle niewiele różnią się od iPhone'ów 13. Znów mamy dwa 12-megapikselowe aparaty z tyłu i kamerkę do selfie (też ma 12 Mpix). Aparat główny ma jednak zbierać o 49 proc. więcej światła niż sensor w poprzedniku i robić lepsze zdjęcia.

Będą też nowe funkcje zaszyte w iOS. Na przykład opcja SOS, która pozwala wysłać wiadomość z lokalizacją w sytuacji zagrożenia, nawet gdy telefon nie ma zasięgu sieci komórkowej.

iPhone 14 Pro i Pro Max mają wyróżniać się możliwościami foto i wideo. Aparat główny ma 48 Mpix, a dwa dodatkowe - szerokokątny i tele - po 12 Mpix. Apple zachwala przede wszystkim sprawność sensorów w trudnych warunkach oświetleniowych i niesamowitą (a tak przynajmniej wynika z promocyjnych nagrań) stabilizację obrazu podczas nagrywania. Tradycyjnie nie zabraknie licznych funkcji dla fotografów i filmowców.

Ceny nowych iPhone'ów są identyczne jak w zeszłym roku - iPhone 14 kosztuje 799 dolarów, a wersja 14 Pro - 899 dolarów. Głębiej do kieszeni sięgną miłośnicy telefonów z dopiskiem Pro - 999 dolarów w przypadku mniejszej wersji i 1099 dolarów w przypadku iPhone'a 14 Pro Max.

iPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max - cenyiPhone 14 Pro i iPhone 14 Pro Max - ceny Fot. Apple

To nie koniec nowości od Apple

Nie zabrakło też nowego zegarka Apple Watch 8. Tradycyjnie już mamy całą gamę kolorów, pasków i dwie koperty do wyboru. Nie porzucono jednak charakterystycznego dla Apple prostokątnego designu kopert. Pojawiła się też nowa, druga już generacja Apple Watcha SE. To zegarek, który ma dać użytkownikowi wrażenia podobne do tych z flagowego zegarka, ale za (znacznie) mniejsze pieniądze.

Jakby tego było mało, pojawił się jeszcze jeden nowy zegarek - Apple Watch Ultra. Ma być to  urządzenie dla osób bardzo aktywnych, które zaoferuje znacznie większą wytrzymałość, dłuższą pracę na jednym ładowaniu i ogrom funkcji dla sportowców. Poza tym, Apple zapowiedziało nową generację słuchawek AirPods Pro, które mają wyróżniać się świetnie działającą funkcją redukcji szumu otoczenia.

Więcej o nowych iPhone'ach i Apple Watchu znajdziesz na Gazeta.pl

Więcej o: