Powrót asasynów i horror inspirowany prozą Stephena Kinga. Na jakie gry czekamy w 2023 roku? [TOPtech]

Daniel Maikowski
Nowy rok rozpoczął się od kilku głośnych premier w świecie gier. Można wspomnieć choćby o remake'u kultowego Dead Space'a, czy zbierającym znakomite recenzje Hogwarts Legacy.

To, co najlepsze, wciąż jednak przed nami, bo tegoroczny worek z grami dopiero się otworzył. Oto kilka tytułów, na które wciąż warto czekać.

Zobacz wideo Powrót asasynów i horror inspirowany prozą Stephena Kinga. Na jakie gry czekamy w 2022 roku? [TOPtech]

The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom (12/5/2023 | Switch)

The Legend of Zelda: Breath of the Wild to nie tylko najlepsza produkcja na konsolę Switch, ale również jedna z najlepiej ocenianych gier ostatniej dekady. Jej następca ma więc przed sobą niezwykle trudne zadanie.

Mimo bliskiego terminu premiery Tears of the Kingdom owiane jest mgłą tajemnicy. Dość powiedzieć, że – póki co – Nintendo zaprezentowało jedynie dwa krótkie zwiastuny produkcji.

Wiemy jedynie, że znów wcielmy się niestraszonego Linka i wyruszymy na ratunek królestwa Hyrule. Nasz bohater otrzyma również nowy środek transportu. Na resztę musimy poczekać do maja.

Diablo IV  (6/6/2023 | PC, PS5, XSX)

Tej serii nikomu przedstawiać nie trzeba. Już w czerwcu po raz kolejny zmierzmy się z armią Płonących Piekieł w krwistym hack’n’slashu od studia Blizzard.

Diablo IV ma być duchowym spadkobiercą pierwszych dwóch odsłon cyklu. Możemy więc spodziewać się klasycznej RPG-owej rozgrywki, w której kluczową rolę odgrywać będzie rozwój naszej postaci.  

W tym wszystkim martwi mnie tylko mocny nacisk twórców na sieciowe tryby rozgrywki. Mam nadzieję, że Diablo IV będzie miało równie wiele do zaoferowania dla osób, które  wolą grać w pojedynkę.

Starfield (2023 | PC, XSX)

Starfield to tytuł, który znalazł się już w moim ubiegłorocznym zestawieniu najbardziej oczekiwanych gier. Ostatecznie Bethesda zdecydowała się na przesunięcie premiery gry na rok 2023, aby lepiej ją dopracować.

Biorąc pod uwagę to, w jakim stanie trafił do nas Fallout 76, czyli poprzednia wielka produkcja ekipy Todda Howarda, mogę tej decyzji tylko przyklasnąć.

Starfield to osadzona w odległej przyszłości gra RPG, w której wcielimy się w role kosmicznych podróżników i kolonizatorów odległych planet.

Twórcy zapowiadają, że największą siłą ich „kosmicznej odysei" będzie rozbudowany system rozwoju postaci oraz zróżnicowane questy, w czasie których przyjdzie nam stanąć przed licznymi moralnymi wyborami.

Assassin’s Creed: Mirage (2023 | PC, PS5, XSX)

Po ponad dwóch latach od premiery Valhalli studio Ubisoft powraca do serii Assassin’s Creed. Tym razem ma być jednak bardziej kameralnie i bardziej… „assassin’s creedowo".

Mirage to ukłon w kierunku pierwszych odsłon serii. Możemy spodziewać się większego nacisku na skradanie oraz dyskretne eliminowanie naszych wrogów Również świat gry ma być mniejszy niż w przypadku Origins czy Odyssey.

Akcja Mirage przenosi nas do IX wieku n.e. i Bagdadu, który przeżywał wówczas swój złoty okres. Wcielimy się w postać znanego z poprzedniej odsłony Basima Ibn Ishaqa, a w czasie rozgrywki odwiedzimy również Alamut, czyli słynną fortecę asasynów.

Broken Roads (2023 | PC, PS4, XONE, Switch)

Broken Roads to zdecydowanie najmniej medialna produkcja na naszej liście. Nie ukrywam jednak, że na grę studia Drop Bears Bytes czekam z niecierpliwością. I to już od przeszło dwóch lat.

Mamy tu do czynienia z izometrycznym RPG-iem utrzymanym w klimacie pierwszych dwóch odsłon serii Fallout, a także takich tytułów jak Baldur’s Gate, Planescape: Torment, czy Disco Elysium.

Gra przenosi nas do postapokaliptycznej Australii – miejsca, w którym głównym celem ludzkości jest przetrwanie każdego kolejnego dnia.

Twórcy Broken Roads podkreślają, że decyzje podejmowane przez nasza postać będą miały wpływ nie tylko na jej osobowość, ale również na świat gry. Nie zabraknie też rozbudowanego systemu walki, która – podobnie jak w pierwszych Falloutach – będzie toczyć się w trybie turowym.

Alan Wake 2 (2023 | PC, PS5, XSX)

I na koniec gra, na która w tym roku czekam najbardziej. Alan Wake 2, bo o nim mowa, to kontynuacja znakomitej produkcji studia Remedy, która swoją premierę miała ponad 12 lat temu. Po raz kolejny wcielimy się w postać tytułowego Alana Wake’a, popularnego pisarza, który stał się ofiarą własnej twórczości.

Pierwszy trailer zwiastuje, że gra będzie utrzymana w konwencji pełnokrwistego survival horroru inspirowanego twórczością takich twórców, jak Stephen King oraz David Lynch.

Więcej o: