Mały gest wielu osób może uchronić nas przed blackoutem. Ma być też taniej

Polskie Sieci Elektroenergetyczne udostępniły aplikację, która pokazuje pory dnia z największym zapotrzebowaniem na energię elektryczną. Dzięki udostępnianym wskazówkom możemy ocenić, kiedy najlepiej korzystać z urządzeń elektrycznych. Skorzystać ma też klimat.

Energetyczny Kompas, czyli nowa aplikacja Polskich Sieci Elektroenergetycznych ma pozwolić nam sprawdzić, kiedy obciążenie systemu energetycznego jest największe. PSE podkreślają, że dzięki mądremu korzystaniu z sieci, możemy przyczynić się do ograniczenia emisji CO2.

Zobacz wideo Jak może wyglądać polska energetyka w przyszłości?

Aplikacja, która pozwala sprawdzić energetyczne godziny szczytu

Głównym zadaniem aplikacji jest informowanie użytkowników, w jakich godzinach zapotrzebowanie na energię jest największe. Aplikacja pokazuje zarówno aktualne obciążenie, jak i szacunkowe dane na najbliższy dzień, które aktualizowane są codziennie (wyłączając niedziele i święta) przed godz. 17.

Zielony prostokąt oznacza normalne zużycie prądu i brak ograniczeń w korzystaniu z energii. Żółte pola to prośba o ograniczenie zużycia, czyli przełożenie najbardziej energochłonnych czynności na inną porę dnia. Na czerwono oznaczane są wyłącznie przedziały czasowe, gdy sytuacja w systemie elektroenergetycznym jest wyjątkowo trudna i zalecane jest ograniczenie korzystania z prądu do niezbędnego minimum.

Aplikacja Energetyczny KompasAplikacja Energetyczny Kompas fot. zrzut ekranu z Google Play

Poza tym aplikacja pokazuje też wskazówki dotyczące sposobów oszczędzania energii (np. obniżenie temperatury w pomieszczeniu), przypomina o wyłączaniu światła czy niezostawianiu urządzeń w trybie czuwania. Zaznacza też, że mały gest wielu osób może uchronić nas przed blackoutem. "Twoje małe gesty pozwolą uniknąć ryzyka wyłączeń prądu. Oszczędzaj energię, chroń środowisko i swoje finanse" - czytamy w aplikacji.

Polskie Sieci Elektroenergetyczne wyjaśniają w komunikacie, że w momencie największego zapotrzebowania na prąd, musi być ono w dużej części zaspokajane z mocy elektrowni węglowych i gazowych, które nie należą do ekologicznych. Co więcej, na czas wyjątkowo dużego obciążenia systemu, uruchamiane muszą być jednostki najmniej efektywne, a przez to najdroższe.

"W sytuacji bardzo napiętego bilansu pracują wszystkie dostępne moce wytwórcze, w tym także te najmniej efektywne, generujące najwięcej CO2 i produkujące najdroższą energię. Mechanizmy rynkowe powodują, że to właśnie te najmniej efektywne i najdroższe elektrownie będą wyznaczały cenę rozliczeniową energii elektrycznej w danej godzinie" - tłumaczą PSE.

Więcej o: