IFA 2010 - kilka ciepłych słów o Samsung Galaxy Tab

Na targach IFA 2010 Samsung zaprezentował swój tablet Galaxy Tab. Miałam okazję chwilę się nim pobawić i moim zdaniem urządzenie zapowiada się świetnie, zgodnie zresztą z oczekiwaniami.

Na początku zaznaczmy, że korzystania z tabletu podczas IFA nie można w żaden sposób nazwać testem . To po prostu kilka subiektywnie spisanych uwag, które nasunęły mi się po dłuższej chwili spędzonej z urządzeniem.

Zbliżając się do stoiska Samsunga na targach IFA, na którym prezentowany był tablet, miałam już kilka sprecyzowanych oczekiwań. Wiedzieliśmy przecież, że wyświetlacz będzie 7-calowy, a całe urządzenie działa pod kontrolą najnowszego Androida Froyo (2.2). Znając specyfikację techniczną i mając doświadczenie z mobilnym systemem Google'a mniej więcej wiadomo było, czego należy się spodziewać. A jednak...

Samsung Galaxy Tab jak większy smartfon

Uderza przede wszystkim podobieństwo tabletu do smartfona Samsung Galaxy S . Jeśli już jesteście mieliście do czynienia ze smartfonem, można spokojnie uznać, że mieliście w ręku także Taba. Od dłuższego czasu testujemy w redakcji telefon Samsunga, wrażenia mamy raczej pozytywne, więc podobieństwo obu urządzeń nastraja do Galaxy Tab dość przychylnie.

Telefon Samsung Galaxy S I9000Telefon Samsung Galaxy S I9000 Fot. wł

Oczekiwania zostały spełnione. Tablet ma ekran o przekątnej 7 cali, lecz wyjątkowo nie zastosowano tu wyświetlacza SUPER Amoled, lecz TFT LCD . To akurat mnie zastanowiło, ponieważ dowiedzieliśmy się, że Samsung do końca roku ma wyłączność na wykorzystywanie SUPER Amoled w swoich urządzeniach. Przedstawiciele firmy jednak podczas konferencji prasowej mówi, że TFT został wybrany ze względu na większą oszczędność energii. No dobrze, a jak sprawuje się w praktyce? Świetnie. Dotykowości nie da się nic zarzucić, ekran przewija się płynnie, multitouch jest nawet lepszy niż w Galaxy S.

Samsung Galaxy Tab napędzany jest procesorem o taktowaniu 1GHz; tę prędkość faktycznie widać w działaniu . Mapy Google ładują się i przewijają bardzo szybko, podobnie jak strony internetowe. Próbowałam też sprawdzić jak na tablecie sprawuje się aplikacja Google Earth, ale najwyraźniej połączenie internetowe było za słabe, gdyż nie udało się ustalić mojego położenia. Inne wytłumaczenie jest takie, że Galaxy Tab ma więcej wspólnego z Galaxy S niż tylko wygląd. Smartfon Samsunga miewa problemy z GPS-em - czy przeniosły się na tablet można jednak stwierdzić w pełnoprawnym teście, a nie stojąc przy stoisku.

IFA 2010 - Samsung Galaxy TabIFA 2010 - Samsung Galaxy Tab Fot. wł

Producent podaje, że tablet waży 380 gram . Mając urządzenie w ręce wydawało mi się jednak, że w istocie jego waga jest dużo większa (choć najprawdopodobniej dodało się do niej zamontowane z tyłu Galaxy Tab zabezpieczenie).

System operacyjny to Android 2.2, pozwalający na oglądanie stron internetowych z pełną obsługą Flasha . To przyjemna odmiana po korzystaniu ze smartfonów oraz pewnego tabletu na "i". Samsung Galaxy Tab od początku przedstawiany jest jako opozycja do iPada a moim zdaniem urządzenie może być dla niego prawdziwą konkurencją (jeśli są wśród Was zwolennicy Apple, którzy jeszcze nie napisali żadnego niepochlebnego komentarza, to oto macie okazję). Obsługa Flasha nie jest tutaj wcale najważniejszym argumentem "za". Ważniejszymi są na przykład możliwość wykonywania połączeń telefonicznych czy bardziej "kieszonkowy" rozmiar tabletu . Czy Samsung Galaxy Tab faktycznie jest godnym konkurentem dla iPada przekonamy się, gdy będziemy mieli możliwość naprawdę przetestować urządzenie.

Joanna Sosnowska

Więcej o: