Tokarczuk apeluje do Lasów Państwowych ws. wycinki "pierwotnego raju": Zatrzymajmy tę katastrofę

Olga Tokarczuk stanęła w obronie fragmentu Puszczy Karpackiej, któremu groziła wycinka. Noblistka - jak wcześniej aktywiści - podkreśliła wyjątkowe walory przyrodnicze tego terenu. Ostrzegła przed "zniszczeniem małego, pierwotnego raju". Lasy Państwowe już poinformowały, że do jesieni wycinka się nie odbędzie i "jest czas na rozmowę".
Zobacz wideo

W leśniczym oznaczeniu to "wydzielenia 219a", wg obrońców przyrody - "kawałek prawdziwej Puszczy Karpackiej", zaś w słowach Olgi Tokarczuk: "mały, pierwotny raj". Chodzi o fragment lasu w Nadleśnictwie Stuposiany, o który walczą m.in. aktywiści z inicjatywy Dzikie Karpaty.

Stworzyli w tej sprawie petycję, pod którą podpisało się 10 tys. osób. Wyjaśniają w niej, że ten przyrodniczo cenny fragment puszczy, tuż przy granicy z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym, ma być w tym roku przeznaczony do wycinki. Opisują, że fragment puszczy to "dziki, stary las", który przetrwał, kiedy inne fragment były wycinane.  

"Od lat 90. gospodarka leśna wzięła górę, więcej dróg i lepsza technologia pozwoliły wjechać głębiej niż dotychczas. Ale w naszym lesie przez 30 lat prawie nie było ingerencji, co parę lat wycinano raptem kilka, kilkanaście drzew. Nasz las trwa tu od tysiącleci"

- pisali. Pod koniec grudnia ponawiali coraz bardziej dramatyczne apele o ochronę lasu, ponieważ ogłoszono już przetarg na wykonanie wycinki, wyznaczono szlaki dla sprzętu i drzewa do wycinki. Teraz inicjatywa otrzymała wsparcie od laureatki Literackiej Nagrody Nobla. Olgi Tokarczuk. 

Tokarczuk: Zatrzymajmy te katastrofę!

Noblistka w sobotę we wpisie na Facebooku zaapelowała o ochronę lasu. "W Karpatach przetrwały cudem resztki naturalnych lasów, które są perłami przyrodniczymi. Są to niewielkie kawałki rozrzucone po całych górach. I jednym z takich kawałków jest wydzielony las o numerze 219a" - napisała. We wpisie czytamy: 

"Sama lista żyjących tam porostów, mchów i wątrobowców przyprawia o zawrót głowy, a jeszcze dochodzą do tego stanowiska niezbadanych do tej pory gatunków grzybów, ptaków czy owadów. Niestety Lasy Państwowe zaplanowały zrobić tam wycinkę. To będzie nie tylko wycięcie wielkich drzew, ale również zrywka czyli zupełne zniszczenie tego małego pierwotnego raju. Proszę i apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli, a przede wszystkim do tych, którzy mają wpływ na to, co ma się wydarzyć w lesie 219a: zatrzymajmy te katastrofę!"

Dalej Tokarczuk apelowała, by "zostawić w spokoju to wyjątkowe miejsce, gdzie dzika przyroda trwa od zamierzchłych czasów". Dodała, że "pozwala sobie zwrócić się z tym apelem", gdyż jest "bardzo wzruszona sposobem, w jaki sposób Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie złożyła życzenia z okazji przyznanie nagrody Nobla". Chodzi o koncert sygnalistów leśnych "Echo Karpat", którzy zagrali specjalne dla niej.

Lasy: Do jesieni nie będzie żadnych prac

Za wsparcie podziękowała autorce inicjatywa Dzikie Karpaty. "Jeszcze nie jest za późno na uratowanie tego lasu!" - podkreślili aktywiści. 

Głos zabrały też Lasy Państwowe. Rzeczniczka LP Anna Malinowska poinformowała, że na razie wycinki nie będzie. Napisała, że krośnieńska dyrekcja wysłała na Tokarczuk maila w tej sprawie. "Zgodnie z informacją regionalnej dyrekcji w Krośnie do jesieni na pewno nie będą tam prowadzone żadne prace, więc jest czas na rozmowę" - zapewniła. "Mamy nadzieję, że te kilka miesięcy zostanie wykorzystane na rozmowę o tym, jak chronić takie fragmenty lasu" - odpowiedzieli na tę informację aktywiści. 

Więcej o: