W sieci w ostatnich dniach pojawiły się zdjęcia i nagrania, mające pokazywać śnięte ryby w Wiśle - z komentarzami, że jest to związane z awarią kolektora do Czajki. Jak opisał portal konkret24.pl, niektóre z nich wcale nie pokazują Wisły i nie pochodzą z ostatnich dni.
Część jednak jest prawdziwa. Śnięte ryby na brzegu rzeki na wysokości dzielnicy Białołęka pokazał radny tej dzielnicy Marcin Korowaj. Jak opisuje stołeczna "Gazeta Wyborcza", z brzegu rzeki w Łomiankach usunięto 25 kg śniętych ryb.
Co spowodowało śmierć zwierząt i czy ma to związek z awarią kolektora i zrzutem nieczystości do Wisły 2,5 km w górę rzeki - zbada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Cytowany przez Polsat News rzecznik prasowy Wód Polskich Sergiusz Kieruzel powiedział, że "takie rzeczy zdarzają się często", ale trzeba ustalić, co było przyczyną. Po przebadaniu próbek możliwe będzie podjęcie ewentualnych dalszych działań.
Warszawski ratusz zapewnia, że ścieki są ozonowane i ich zrzut do Wisły nie ma dużego negatywnego wpływu na środowisko. "Badania wody w Wiśle, które MPWiK cały czas prowadzi w wielu punktach rzeki (aż do Płocka!), pokazują, że już 2,5 km od miejsca zrzutu obecna jakość wody nie odbiega znacząco od stanu sprzed awarii" - informował prezydent Rafał Trzaskowski. Nie ma także zagrożenia dla jakości wody w kranach w Warszawie ani w Łomiankach - zapewniają władze. Woda warszawska jest pobierana ok. 10 km w górę rzeki, zaś Łomianki mają ujęcie głębinowe.
Na miejsce uszkodzonego kolektora przesyłowego do oczyszczalni "Czajka" powstaje most pontonowy. Po jego ukończeniu ścieki trafią do oczyszczalni "Czajka" awaryjną rurą i nie będą już zrzucane do Wisły. W tym czasie rozpocznie się budowa alternatywnego systemu przesyłu ścieków.