Statek utknął u wybrzeży Australii przez biofouling. Turyści o "podróży z piekła rodem"

Po niecałym tygodniu oczekiwania statek Viking Orion wrócił na zaplanowaną trasę i w środę w końcu powinien dotrzeć do Melbourne. Kilkuset pasażerów nie mogło opuścić przez ten czas pokładu ze względu na ryzyko skażenia środowiska.

Jak podaje SBS News, "niewielkie ilości biofoulu" zostały znalezione na kadłubie Vikinga Oriona 28 grudnia. Statek, na którego pokładzie znajdowało się kilkuset pasażerów (jednostka może pomieścić 930 osób), zmierzał z Nowej Zelandii do Australii, jednak przez kilka dni pozostawał u wybrzeży docelowego kraju. Eksperci obawiali się bowiem, że może dojść do skażenia środowiska naturalnego.

Zobacz wideo Luksus made in Poland. Te jachty robią furorę na świecie

Australia. Kilkuset pasażerów z Nowej Zelandii uwięzionych na statku Viking Orion

Biofouling to zjawisko nagromadzenia materiału biologicznego. W Australii obowiązują surowe przepisy dotyczące tej kwestii, w związku z czym urzędnicy poinformowali, że Viking Orion nie będzie mógł wejść do kraju, dopóki kadłub statku nie zostanie oczyszczony. Według australijskiego departamentu rybołówstwa jest to "powszechna praktyka dla wszystkich przybywających statków" - podało BBC. W akcję zaangażowani zostali profesjonalni nurkowie.

W związku z odkryciem zanieczyszczenia statek pominął cztery porty (w Christchurch i Dunedin w Nowej Zelandii oraz w Hobart na Tasmanii). W poniedziałek 2 stycznia załoga miała dotrzeć do Melbourne. Według wpisu w mediach społecznościowych ten przystanek także miał zostać odwołany, jednak Sky News podaje, że Viking Orion ostatecznie zacumował na noc w porcie Station Pier. 4 stycznia planowane jest zejście na ląd w Melbourne.

Jak podaje brytyjska stacja, pasażerowie żalą się w mediach społecznościowych na sytuację i piszą o "podróży z piekła rodem". "Wielokrotnie płakałam zarówno z powodu znacznego finansowego ciosu po dwóch latach oszczędzania, jak i utraty wspomnień i doświadczeń" - napisała jedna z wczasowiczek. Operator statku przekazał, że wraz z pasażerami omawiana jest kwestia rekompensaty. 

"Inny statek wycieczkowy podróżujący po wodach wokół Nowej Zelandii spotkał podobny los po odkryciu inwazji ślimaków, które nie były rodzime dla tego obszaru" - pisze BBC.

Więcej aktualnych wiadomości z kraju znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Co to jest biofouling?

Jak pisali autorzy artykułu opublikowanego w czasopiśmie naukowym "Ochrona przed Korozją", biofouling polega na "tworzeniu się biofilmu z udziałem mikroorganizmów (...) oraz jego późniejszą kolonizację przez florę i faunę wodną", co w efekcie prowadzi do szeregu różnych problemów. "W przypadku statków obrastanie powierzchni powoduje wzrost zużycia paliwa, wiąże się to m.in. ze wzrostem chropowatości powierzchni, co powoduje zwiększenie oporu środowiska i spadek mocy silnika. Dodatkowym niebezpieczeństwem jest fakt przenoszenia organizmów żywych do nowych ekosystemów. Inwazyjne gatunki są zagrożeniem dla globalnej różnorodności biologicznej oraz dla lokalnych ekosystemów, gdyż konkurują z miejscowymi gatunkami, m.in. zajmując ich nisze pokarmowe i ekologiczne, nierzadko doprowadzając do ich wyginięcia" - tłumaczyli eksperci. 

Więcej o: