Pandemia koronawirusa. Unijni przywódcy nie dogadali się, jak ma wyglądać wspólny fundusz ratunkowy

Są podziały w Unii Europejskiej w sprawie gospodarczego ratunku w reakcji na koronawirusa. Przywódcy 27 krajów dali sobie dwa tygodnie czasu na porozumienie co do skali odpowiedzi Wspólnoty na kryzys. Takie są ustalenia prawie sześciogodzinnej wideokonferencji europejskich przywódców.

Najbliższe dwa tygodnie mają dać odpowiedź na pytanie, jak można pogodzić najbardziej dotknięte kryzysem Południe z oszczędną Północą. Spór dotyczył wykorzystania funduszu ratunkowego, czego domagały się Włochy wspierane przez Hiszpanię. Przeciwne uwspólnotowieniu długu i emisji koronaobligacji były Niemcy i Holandia, które argumentowały, że jest za wcześnie, by sięgać po pieniądze z tego funduszu.

Mieliśmy bardzo mocną dyskusję polityczną. Była ona pożyteczna i konieczna. W wielu kwestiach mamy podobne zdania, ale w niektórych musimy rozmawiać dalej

- relacjonował przebieg wideokonferencji przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. Unijni przywódcy zlecili ministrom finansów strefy euro przygotowanie odpowiednich propozycji dotyczących ewentualnych działań, jak na przykład specjalnej linii kredytowej, by wesprzeć gospodarki krajów, które najbardziej ucierpiały w wyniku kryzysu. Powinny one wziąć pod uwagę, jak mówił szef Rady, bezprecedensową naturę szoku wywołanego przez koronawirus, który wpływa negatywnie na wszystkie kraje.

Pandemia koronawirusa

Na świecie liczba zakażonych koronawirusem wzrosła do pół miliona. W czwartek ONZ zaapelowała do krajów członkowskich oraz do przedsiębiorców o wpłaty na nowy fundusz Narodów Zjednoczonych, przeznaczony na walkę z pandemią. Pieniądze mają trafić przede wszystkim do krajów najbiedniejszych. ONZ chce do końca roku zebrać 2 miliardy złotych.

Według ostatnich danych z Ministerstwa Zdrowia (czwartek wieczorem) dotychczas w Polsce stwierdzono zakażenie koronawirusem u 1221 osób. 16 z nich zmarło.

Zobacz wideo Koronawirus rozlał się po świecie, a Chiny spieszą z pomocą. W co gra Xi Jinping?
Więcej o: