Osocze jest istotnym elementem w terapiach leczenia chorych na COVID-19. W tym tygodniu prezydent RP Andrzej Duda zdecydował się wesprzeć akcję oddawania osocza, zachęcając innych ozdrowieńców do pomocy osobom zmagającym się z koronawirusem.
Inną motywacją do oddania osocza mogą być wymierne korzyści w postaci ulgi podatkowej, o czym informuje rp.pl. Dziennik rozwiązał wątpliwości, pytając się o opinię w tej sprawie Ministerstwo Finansów.
Wysokość wydatków na cele krwiodawstwa ustala się na podstawie zaświadczenia jednostki organizacyjnej wykonującej pobieranie krwi o ilości bezpłatnie oddanej krwi lub jej składników przez krwiodawcę. Oznacza to, że ozdrowieńcy są honorowymi dawcami krwi (osocza) i mogą korzystać z ulgi na cele krwiodawstwa
- poinformował resort.
Osoby, które będą chciały skorzystać z ulgi na darowizny, muszą pamiętać, że maksymalnie można odpisać 6 proc. dochodu rocznie. Dlatego przed złożeniem odpowiedniego wniosku należy pamiętać o zsumowaniu łącznej kwoty odliczeń. Ekspert "Rzeczpospolitej" wyjaśnia, że "w PIT można będzie odliczyć tylko to, co mieści się w owym limicie. W pozostałych przypadkach ulga będzie równa wydatkom na darowizny i równowartości ekwiwalentu za krew". Dodatkowo należy pamiętać o tym, że ulga przysługuje tylko tym osobom, której oddały krew lub osocze bezpłatnie.
Oddanie osocza od podatku należy wykazać w załączniku do PIT rocznego, czyli PIT/O. Aby to zrobić, niezbędne jest posiadanie zaświadczenia, z którego wynika, ile krwi lub jej składników oddano.