Deweloper grozi ratuszowi: płaćcie albo...

J.W. Construction grozi, że wycofa się ze sponsorowania siatkarzy z AZS Politechnika, jeśli ratusz nie wykupi gruntu pod ulicę na osiedlu tego dewelopera. - Ich osiedle, ich klienci. Jak chcą ulicy, niech oddadzą ziemię za darmo - odpowiadają urzędnicy

Chodzi o ulicę Meriana C. Coopera, która ma połączyć Górczewską z ul. Batalionów Chłopskich na obrzeżach Bemowa. Przecina osiedle Lazurowa, na którym stanęły dwu- i trzypiętrowe bloki. Właśnie wydano zgodę na użytkowanie trzech z nich. Docelowo na osiedlu zamieszka ok. 600 rodzin.

Tymczasem ul. Coopera to dziś rozjeżdżone przez ciężki sprzęt budowlany połamane betonowe płyty. - Plan zagospodarowania wytycza w tym miejscu drogę publiczną - przyznaje Krzysztof Zygrzak, rzecznik urzędu Bemowa.

- Nie chcemy czekać, aż ulicę Coopera zbuduje samorząd, bo nie ma jej w najbliższych planach inwestycyjnych - mówi Maciej Gnoiński, doradca zarządu J.W. Construction. - Zadeklarowaliśmy, że zaprojektujemy ją, zbudujemy i za darmo przekażemy miastu. Chcieliśmy tylko, by miasto zwróciło nam koszt gruntu. Biorąc pod uwagę ceny ziemi w tej okolicy, działka pod ulicę kosztowałaby 3-4 mln zł.

Na pieniądze deweloper zgodził się czekać nawet do 2010 r. - Rekomendowaliśmy władzom miasta odkupienie gruntu - mówi rzecznik Zygrzak. W marcu przychylnie o propozycji wypowiadał się wiceprezydent Jacek Wojciechowicz. Jednak w zeszłym tygodniu ratusz zdecydował, że zbudowaną ulicę może przyjąć wraz z gruntem, ale nie zamierza za niego płacić.

Prawo nakazuje samorządom odkupywać od prywatnych właścicieli teren zarezerwowany w planie zagospodarowania pod drogę publiczną. - Ale nie mówi, w jakim czasie i za ile - przypomina Andrzej Jakubiak, wiceprezydent Warszawy odpowiedzialny m.in. za gospodarkę gruntami. - To byłaby droga wykorzystywana wyłącznie przez mieszkańców osiedla J.W. Construction. Warszawa ma wiele potrzeb i mało pieniędzy. Dlaczego mamy je wkładać akurat w tę ulicę?

J.W. Construction nie jest wyjątkiem. Ratusz, jak tylko może, odwleka zapłatę firmie Polnord za grunt pod publiczne drogi: al. Rzeczpospolitej i Płaskowickiej-bis na Polach Wilanowskich.

Ul. Coopera nie jest wewnątrzosiedlową uliczką. Zaplanowano ją m.in. po to, żeby ludzie mogli omijać zakorkowane skrzyżowanie Lazurowej i Górczewskiej. Przy tej ulicy powstaje też osiedle Villa L'Azur budowane przez dewelopera Bouygues Immobilier. Maciej Gnoiński z J.W. Construction dodaje, że kolejne domy z czasem wyrosną na pustych dziś działkach wzdłuż ul. Coopera. - Władze miejskie zachowują się tak, jakby budowa dróg publicznych była obowiązkiem dewelopera. Jeśli dojdziemy do porozumienia, nasza firma i tak poniesie duże koszty - podkreśla.

Jego firma próbuje wywrzeć presję na władzach miasta, sugerując, że bez pieniędzy za wykup gruntu nie będzie już mogła pozwolić sobie na dalsze sponsorowanie klubu siatkarskiego AZS Politechnika. Rocznie dokłada do niego 600 tys. zł.

- Jesteśmy gotowi do rozmów - mówi ugodowo wiceprezydent Jakubiak. - Nie upieramy się, że J.W. Construction ma nam oddać grunt całkiem za darmo. Możemy za niego zapłacić. Ale oczekuję rabatu od ceny rynkowej. Im będzie wyższy, tym szybciej powstanie ulica.

Przeczytaj także: Kryzysowe plany Warszawy na przyszłość/a>