Wizja Apple jako zbawcy niosącego ludziom wyzwolenie szarości roku 1984 - nawet dziś robi wrażenie odważnym nawiązaniem.
Złośliwi mówią, że dziś trzeba w ten sam sposób wyzwolić świat od Apple, do czego zresztą nawiązuje następna reklama...
Co robi w tym zestawieniu reklama tabletu Motoroli z systemem od Google'a? Parodiuje klasyczną pierwszą reklamę Apple. Według tego pastiszu świat zaczął przypominać ten z 1984 r. (czytana przez bohatera książka) opanowany przez monokulturę użytkowników Apple. Jak się bronić przed terrorem Ludzi z Białymi Słuchawkami? Proste, używać Motoroli.
Reklama-sztandar, gdzie Apple wykorzystuje wizerunki znanych wizjonerów, artystów, wynalazców, by pokazać, że warto myśleć inaczej. Slogan, który na lata stał się filozofią pracowników i dowartościowywał klientów firmy.
W filmie wystąpili Albert Einstein, Bob Dylan, Martin Luther King, Jr., Richard Branson, John Lennon (z Yoko Ono), Buckminster Fuller, Thomas Edison, Muhammad Ali, Ted Turner, Maria Callas, Mahatma Gandhi, Amelia Earhart, Alfred Hitchcock, Martha Graham, Jim Henson (z Kermitem Żabą), Frank Lloyd Wright i Pablo Picasso wywołując kontrowersje - czy firma produkująca elektroniczne gadżety ma prawo porównywać się do takich autorytetów?
Kolejna przeróbka - wczesna reklama Apple posłużyła przeciwnikom Hilary Clinton do stworzenia filmiku porównującego kandydatkę do Wielkiego Brata. Hasło nawiązujące do sloganu Apple nawoływało do "zagłosowania inaczej".
I prowadzić biznes. Tak, w latach 80. trzeba było ludziom udowodnić, że komputer może się przydać w firmie.
Tak, Apple pamięta te czasy, gdy laptop był czymś niezwykłym.
Kultowa seria reklam tyleż zabawnych, co złośliwych. Bazowały na najstarszym chwycie - porównaniu - portretując peceta jako podtatusiałego informatyka zafascynowanego swoją pracą, a Maca jako młodego przystojnego faceta, speca od rozrywki i multimediów (choć od pracy też). Nie żeby PC przypominał Billa Gatesa - wcale nie.
Pojawiło się naprawdę dużo takich filmików i błyskawicznie obiegały one internet - warto przypomnieć te z 2008 roku, gdy Apple złośliwie komentowało liczne problemy z systemem Windows Vista - jak śpiewa PC "Po roku poprawek nadal jestem niebieski".
Rozwinięcie opisywanej kampanii miało miejsce na stronach www, gdzie dwóch aktorów wchodziło w interakcję z bannerami tworząc często komiczny efekt.
Produkty Apple to nie tylko ładny projekt obudowy, ale też moc - jakby chcąc to podkreślić twórcy tej reklamy PowerMaca G5 zdecydowali się zdemolować cały dom:
Długa seria reklam, gdzie Apple "namówiło" znanych ludzi by pokazali jak z własnej woli i dlaczego przerzucili się na Maca. Było tam wielu celebrytów, ale fenomenem stała się ta z udziałem licealistki Ellen Feiss, która potem została aktorką. Ciekawe, dlaczego?
Tysiąc piosenek w twojej kieszeni - dziś marketingowy banał, a kiedyś wyrok śmierci dla discmanów i walkmanów.
Nawet jeśli ktoś nie miał nigdy w ręku iPoda, a o Apple słyszał tyle co nic, musiał natknąć się na jedną z tych reklam - czarna postać, kolorowe tło, białe słuchawki i muzyka - prosty i celny przekaz.
30 sekund, gdzie pokazano dobitnie, że iPhone to multimedia, internet i telefon w jednym gadżecie z dotykowym ekranem.
Jak przyciągnąć widza i skłonić do obejrzenia reklamy kilka razy? Zadać mu zagadkę "W jakim filmie ja to widziałem...?"
Być może nie tak znana w Polsce, gdyż wciąż nie doczekaliśmy się dostępnej dla nas wersii sklepu iTunes. Ale uroku odmówić jej nie można.
Uznawana za jedną z najgorszych reklam Apple - nie wiadomo co miała pokazywać, poza faktem, że iBooki zajmują dużo miejsca, a ich użytkownicy są wkurzający dla współpasażerów:
Także kiepska reklama, która miała uczcić fakt, że komputery Apple zostaną wyposażone w procesory Intela. W tym celu łopatologicznie zaakcentowano, że dotychczas pełniły one nudne zadania w nudnych szarych pudełkach. Mało finezyjne, a w dodatku chyba ktoś zapomniał o grach. Wydaje się, że Apple usiłowało wybrnąć z tego, jak pokazywało Intela kiedyś...
Reklama wyjątkowo zabawna w kontekście poprzedniej - Apple złośliwie komentowało moc procesorów Intela. A jak wiemy w końcu zaczęło montować je w swoich komputerach.
Paweł Kamiński