Cena: 4.37 zł
Gdy się człowiek spieszy, to się diabeł cieszy - tak mówi stare polskie przysłowie. I coś w tym faktycznie musi być. Czasem trzeba natychmiast odpisać na ważną wiadomość, ale jednocześnie nie wypada się spóźnić na rozpoczynające się lada chwila spotkanie. I zaczynają się kłopoty. Szczególnie, jeśli akurat jesteśmy w jakimś zatłoczonym miejscu. Ktoś, kto próbował jednocześnie iść przed siebie w centrum sporego miasta i pisać wiadomość tekstową, z całą pewnością wie o czym mowa. Tłumy ludzi, lampy uliczne, kosze na śmieci, słupki - istny koszmar. Na szczęście udało się znaleźć rozwiązanie tego problemu.
Okazuje się, że kamerki w telefonie komórkowym można użyć jako, dość dosłownie rozumianego, okna na świat. Pozwala na to aplikacja Walk and Text, z którą nie musimy się już bać tego, że wpadniemy na zaparkowany samochód podczas odpisywania na SMS-a. Korzystając z aplikacji będziemy mogli jednocześnie pisać i wysyłać wiadomości oraz, za pośrednictwem aparatu zainstalowanego z tyłu telefonu, cały czas obserwować co dzieje się przed nami. Walk and Text sprawdza się również w nocy, dzięki wykorzystaniu służącej za lampę błyskową diody LED. Dla lepszej przejrzystości można też dowolnie edytować kolorystykę interfejsu programu. Co jednak najlepsze, aplikacja ta nie służy tylko do pisania SMS-ów. Jest ona również kompatybilna z klientami Facebooka, Twittera i poczty elektronicznej. Troszkę ponad 4 złote żeby uniknąć guza wywołanego starciem z lampą uliczną to całkiem niezły interes.
Cena: darmowa
Od kilku miesięcy, na ekranach zamontowanych w krakowskich autobusach i tramwajach można podziwiać prezentację, reklamującą tamtejszą komunikację miejską jako najsprawniej działającą w kraju i jedną z najlepszych w Europie. Jeżeli jest w tym choć ziarenko prawdy, to aż strach pomyśleć jaki poziom prezentują usługi przewoźników miejskich w innych częściach kraju. Czasem trzeba jednak odwołać się do droższych, ale znacznie pewniejszych środków - taksówek. A te najłatwiej wyszukać za pomocą programu Cab4Me.
Aplikacja wykorzystuje system nawigacji satelitarnej wbudowany w nasz telefon, żeby sprawdzić położenie najbliższych postojów taksówek. Na ekranie z listą i danymi kontaktowymi firm świadczących tego typu usługi, znajdziemy również bazę opinii wpisanych przez innych podróżnych. Jeżeli jakaś spółka nie zarejestrowała się w systemie Cab4Me, program ciągle może ją znaleźć, wyszukując potrzebne informacje w Internecie. Ponadto, aplikacja stworzona przez Skycoders gromadzi szczegółowe dane na temat zakresu usług konkretnych firm (między innymi rodzaje samochodów, całodobowa dostępność, przewóz osób niepełnosprawnych) oraz prowadzi historię dokonanych wyborów. A to wszystko zupełnie za darmo.
Cena: darmowa
Bariera językowa zazwyczaj bywa bardzo ciężka do przekroczenia. Jak na złość, dzieje się tak na ogół wtedy, gdy akurat potrzebujemy natychmiast uzyskać konkretne informacje. W razie wystąpienia takiej sytuacji, z pomocą może nam przyjść program StarTranslate. Posiada on bazę przeszło 40-tu języków, opartą właśnie o zasoby pobrane z internetowego serwisu Google Translate. Poza zwykłym przekładem, aplikacja napisana przez zespół StarObject potrafi też wyszukiwać definicje wybranych słów. Ponadto, prowadzi historię wykonywanych przez nas operacji i, co najważniejsze, dysponuje funkcją czytania zaznaczonych fragmentów - szalenie pożyteczne, kiedy nie mamy pojęcia jak wymówić zdanie, które właśnie pojawiło się na ekranie. Wisienką na torcie jest to, że StarTranslate to program całkowicie darmowy.
Cena: 5.64 zł
Ostatnio pogoda naprawdę daje się Polakom we znaki. Pod koniec marca już wydawało się, że wiosna zawitała nie tylko do kalendarza, ale również nad Wisłę. Aż tu nagle, w ostatni weekend kwietnia pojawiły się opady śniegu. Jeżeli ktoś nie był na bieżąco z najświeższymi prognozami pogody, mógł się mocno zdziwić. Dlatego dobrze trzymać rękę na meteorologicznym pulsie i nie dać się zaskoczyć podobnym zjawiskom. W bibliotece Androida ciężko znaleźć do tego lepszą aplikację niż WeatherBug Elite. Wykorzystuje on zamontowane w telefonie urządzenia do nawigacji satelitarnej i porównuje dane ze znajdujących się w okolicy stacji pogodowych. Na tej podstawie program przygotowuje wykaz między innymi temperatury, ciśnienia atmosferycznego, prędkości wiatru i wilgotności powietrza. Aplikacja potrafi przedstawić siedmiodniową prognozę, natomiast na stronie głównej zobaczymy z niej tylko pierwsze 72 godziny. Bardzo ciekawą i przydatną funkcją jest system alarmów. Jeżeli pojawi się niebezpieczeństwo wystąpienia nadzwyczajnie ciężkich warunków pogodowych, zostaniemy o tym niezwłocznie poinformowani. Wystarczy niecałe 6 złotych, by nie zaskoczył nas śnieg pod koniec kwietnia.
Cena: darmowa
Nikt nie chce myśleć co się stanie, jeżeli niespodziewanie zachoruje lub, odpukać, ulegnie wypadkowi. Niestety, takie rzeczy się zdarzają. Dlatego dobrze się zabezpieczyć na taką nieprzyjemną ewentualność. Właśnie temu służy iTriage Mobile Health. To aplikacja, która w razie potrzeby zrobi nieporównywalnie więcej żeby nam pomóc, niż rodzima służba zdrowia.
Program stworzony przez dwóch ratowników medycznych pozwala błyskawicznie zorientować się w sytuacji, jeżeli coś nam dolega i nie mamy pojęcia co to może być. W bazie programu znalazło się kilka tysięcy objawów, chorób i sposobów postępowania w razie ich wystąpienia. Ponadto, do każdej dolegliwości przypisany jest rodzaj lekarza, do którego powinniśmy się udać, żeby rozpocząć leczenie. Niestety, żeby iTriage Mobile Health naprawdę rozwinął skrzydła trzeba go używać w Stanach Zjednoczonych. Wielka lista schorzeń to bowiem tylko część ogromnego potencjału drzemiącego w tym programie. Twórcy wzbogacili go jeszcze o lokalizację i dane kontaktowe ponad 750-ciu tysięcy amerykańskich lekarzy. Być może kiedyś znajdzie się tam też lista rodzimych fachowców. Pobranie iTriage Mobile Health nic nie kosztuje, więc nie zaszkodzi spróbować. A kiedyś może pomóc.
Cena: darmowa
Czasem, ze względu na sprawy rodzinne lub służbowe trzeba nagle pojechać do obcego miasta, nawet za granicami rodzimego kraju i zostać tam przynajmniej przez kilka dni. Nie zawsze uda się odpowiednio wcześniej w pełni zorganizować taką wycieczkę i zarezerwować nocleg. Dlatego, na wszelki wypadek, dobrze mieć telefon lub tablet wyposażony w Hotels Near Me.
Przygotowując ten program, firma BluMedialab zgromadziła informacje na temat lokali z aż 92 krajów, w tym również Polski. Łącznie baza Hotels Near Me zawiera ogromną liczbę przeszło 105 tys. hoteli. Na życzenie program może przywołać informacje na temat miejsc znajdujących się w naszym najbliższym otoczeniu. Aplikacja od BluMedialab to jednak nie tylko spis bazy noclegowej, ale również świetne źródło informacji na jej temat. Za pośrednictwem Hotels Near Me można dowiedzieć się, ile gwiazdek przyznano danemu lokalowi lub uzyskać jego dane teleadresowe. Nie mniej przydatne mogą być opinie byłych gości oraz zdjęcia oferowanych pokoi. Co więcej, już z poziomu programu można dokonać błyskawicznej rezerwacji. BluMedialab nie pobiera za swój produkt żadnych opłat, a może nam on nie raz uratować skórę i pomóc w wyborze odpowiedniego miejsca na nocleg.
Cena: 3.97 zł
W razie znalezienie się w niebezpiecznej sytuacji, dobrze jest mieć możliwość błyskawicznego skontaktowania się z osobami, które mogą nam pomóc. Dobrze więc mieć na urządzeniu z Androidem Emergency Panic Button. To druga na tej liście, po praktycznym Walk and Text, aplikacja napisana przez Incorporate Apps. Emergency Panic Button to jednak program, którego używania raczej wolelibyśmy unikać. Na ogół bowiem będzie się to wiązało z nieprzyjemnymi, czy nawet niebezpiecznymi sytuacjami.
Po zainstalowaniu na telefonie tego malutkiego programiku będziemy mogli zdefiniować listę kontaktów, do których będzie on miał dostęp oraz zapisać szablon wiadomości alarmowej. Jeżeli znajdziemy się w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu, wystarczy użycie krótkiej kombinacji przycisków, a Emergency Panic Button sprawdzi w systemie nawigacji satelitarnej nasze położenie i razem z ustaloną wcześniej adnotacją, natychmiast prześle te współrzędne do wybranych osób w formie wiadomości tekstowej lub e-maila. Ponadto, jeżeli tylko zechcemy, możemy udostępnić innym ludziom komunikację z programem Incorporate Apps na naszym telefonie. Wówczas te osoby będą w stanie za pomocą krótkiej wiadomości tekstowej zażądać od Emergency Panic Button informacji na temat miejsca, w którym aktualnie się znajdujemy. Za 4 złote warto się tą aplikacją ubezpieczyć przed różnymi ewentualnościami.
Cena: darmowa
Na ogół jest tak, że produkty dedykowane konkretnym funkcjom sprawdzają się w swoich zadaniach nieporównywalnie lepiej niż coś, co z natury powinno nadawać się do wszystkiego. Ta stara jak świat prawda tyczy się zarówno sprzętu, jak i oprogramowania. Czasem jednak zamiast skakać z jednej aplikacji do drugiej, żeby sprawdzić kilka interesujących nas lokali, lepiej mieć pod ręką coś uniwersalnego, co zapewni nam błyskawiczny dostęp do wszystkich potrzebnych w danej chwili informacji. Coś takiego jak WHERE.
Ciężko nie docenić oprogramowania, które może okazać się szalenie przydatne zarówno w mieście, o którym myślimy, iż znamy je na wylot, jak i w zupełnie nowej okolicy, o której nic jeszcze nie wiemy. WHERE to ogromna baza informacji, posiłkująca się zamontowaną w naszym telefonie nawigacją GPS. Jeżeli potrzebujemy dowiedzieć się czegoś na temat okolicy, w której się znajdujemy, to takowe informacje zapewne zostały umieszczone w tym programie. Mnóstwo lokali takich jak bary, restauracje i kluby wraz z opiniami klientów to tutaj tylko wierzchołek góry lodowej. W WHERE można łatwo sprawdzić też takie rzeczy, jak lokalna prognoza pogody, nagłówki najważniejszych informacji, czy nawet repertuar okolicznych kin. Łatwo można też przygotować listę ulubionych miejsc i być na bieżąco z tym, co akurat się w nich dzieje. Nie chcecie ruszać "na miasto" bez wcześniejszego zainstalowania tej aplikacji.
Cena: darmowa
Co jest największą plagą, chyba we wszystkich dużych miastach na całym świecie? Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna - korki. Mało jest w codziennym życiu rzeczy równie frustrujących, co stanie przez godzinę w środku sznura samochodów. Żeby uniknąć związanego z tym stresu, warto zainstalować na swoim telefonie Waze - jedną z najbardziej pomysłowych aplikacji dotychczas wydanych na Androidzie.
Współcześnie, społecznościowe jest już niemal wszystko. Kinomani, miłośnicy muzyki, gracze komputerowi... prawie każda grupa ma już swój social network. A jak jest z kierowcami? Teraz i oni mogą się czymś takim pochwalić. Jak większość umieszczonych na tej liście programów, tak i Waze w głównej mierze opiera się na nawigacji satelitarnej. Aplikacji można używać pasywnie - wszyscy, którzy tak robią poruszając się po drogach, wysyłają do sieci informacje o swojej trasie i prędkości, z jaką jadą. Waze nakłada wszystkie te dane, napływające z różnych źródeł, na mapę i w czasie rzeczywistym wyświetla informacje na temat natężenia ruchu drogowego w całej okolicy. Można też jednak obrać bardziej aktywną postawę i liczyć na podobne zachowanie ze strony pozostałych użytkowników tego programu. Oznacza to wysyłanie i otrzymywanie informacji na temat patroli policji drogowej oraz nagłych wydarzeń, które mogą spowolnić ruch, jak remonty, czy wypadki. Społecznościowa jazda jest znacznie przyjemniejsza i spokojniejsza. Waze, zupełnie za darmo, może nam oszczędzić mnóstwa nerwów.
Cena: darmowa
Jaka aplikacja w kategorii "Miasto" lub "Podróże" mogłaby konkurować z nawigacyjnym programem sygnowanym kolorowym logo Google? Ciężko sobie taką wyobrazić. Mapy mają bowiem absolutnie wszystko, co może nam się przydać od momentu wyjścia z domu, aż do powrotu między własne cztery ściany. Dokładne plany miast z opcją planowania trasy podróży potrafią w razie potrzeby uratować człowiekowi życie. Szczególnie w połączeniu z ogromną bazą lokali świadczących najróżniejsze usługi (wraz z opisami i licznymi recenzjami użytkowników), którą przez lata istnienia serwisu Maps zdołało zgromadzić Google. A jest jeszcze funkcja Buzz, na bieżąco sprawdzająca, czy w pobliżu naszej lokalizacji dzieje się coś interesującego lub niepokojącego. Jeżeli ruszamy w miasto, to Mapy są absolutną podstawą. Nic nie kosztują, a z nimi pod ręką na pewno nie zginiemy.