Sony Ericsson XPERIA Play - smartfon działający pod kontrolą systemu operacyjnego Android 2.3. Gingerbread.
Procesor: 1 GHz Scorpion ARMv7
Procesor graficzny: Qualcomm Adreno 205
Pamięć operacyjna: 512MB
Pamięć masowa: 8GB karta microSD (możliwość rozszerzenia do 32GB)
Aparat fotograficzny: 5,1 Mpix z lampą błyskową i autofocusem
Bateria: litowo-polimerowa 1500mAh
To rzeczywiście udane połączenie konsoli i smartfonu. Nie chodzi tu tylko i wyłącznie o to, że XPERIA Play posiada domyślnie zainstalowane gry, a dodatkowe można kupić. To urządzenie posiadające certyfikat Playstation oraz znane z japońskiej konsoli sterowanie, które w przemyślany sposób przeniesiono z osobnego kontrolera na wysuwany panel. XPERIA Play od pierwszego kontaktu dobrze leży w dłoniach, nie męczy. Jest także poprawnie wykonana. Nie czuć tutaj "taniego plastiku", żadne elementy nie skrzypią, a sam smartfon jest po prostu ładny, przyciąga spojrzenia. Pierwsze wrażenia są jak najbardziej pozytywne, choć już na wstępie trzeba zaznaczyć, że kilka plusów urządzenia, to jednocześnie minusy.
Ekran: 4-calowy pojemnościowy wyświetlacz LCD z silnikiem Bravia (rozdzielczość 480 x 854) prezentuje się bardzo dobrze. Nie dość, że w zupełności wystarcza do komfortowego grania, to bogata paleta kolorów sprawia, że poszczególne tytuły prezentują się na nim naprawdę świetnie. W pełnym słońcu nie radzi sobie może znakomicie, ale na tyle dobrze, że widać co jest na nim wyświetlane.
Układ graficzny: Procesor graficzny Qualcomm Adreno 205 ma wystarczającą moc, by "rozruszać" gry. W trakcie testów sprawdziliśmy kilka tytułów. Animacja w każdym z nich była bardzo płynna. Nawet na moment nie spadała ilość wyświetlanych klatek na sekundę. W smartfonie dedykowanym graczom jest to absolutna konieczność. XPERIA Play zasługuje tu na ocenę bardzo dobrą.
Kontroler: Wielbiciele Playstation od razu poczują się jak w domu, a osoby, które nigdy nie grały na japońskiej konsoli, nie będą miały żadnych problemów z okiełznaniem sterowania. Zawdzięczamy to wysuwanemu panelowi, na którym udało się zmieścić wszystkie przyciski znane z kontrolera Playstation. Mam więc tzw. krzyżak ? cztery przyciski kierunkowe. Do tego dochodzą trójkąt, kwadrat, krzyżyk i kółko czyli charakterystyczne symbole-przyciski, kojarzone z konsolą Sony. Są tu też Start i Select, skrzydełka R1 oraz L1 oraz gałki analogowe. Do tych ostatnich można jednak mieć zastrzeżenia. Nie oferują niestety takiego komfortu jak w klasycznym kontrolerze i tam, gdzie mieliśmy taką możliwość, rezygnowaliśmy z korzystania z nich. Generalnie jednak, wysuwany panel jest bardzo dobrze zaprojektowany i wygodny. Komfort grania jest nieporównywalnie większy niż na urządzeniach obsługiwanych jedynie dzięki ekranowi dotykowemu, który zasłania się palcami.
Bateria: Kolejny plus XPERIA Play. Po naładowaniu, bateria działa przez parę dni, o czym też można jedynie pomarzyć w konkurencyjnych smartfonach z dużymi ekranami. Zaznaczamy jednak, że chodzi tu jedynie o "biurowe" wykorzystanie urządzenia. Intensywne granie niestety zamienia plus w minus.
Gry: Dla każdego coś miłego. Smartfon Sony Ericsson domyślnie posiada zainstalowany zestaw gier reprezentujących różne gatunki. Są to między innymi "symulator życia" The Sims 3, piłka nożna FIFA 10, kosmiczna strzelanka Star Batallion, wyścigi Asphalt 6 oraz bijatyka Bruce Lee. Certyfikat Playstation oznacza też, że na XPERIA Play możemy uruchamiać produkcje znane z pierwszej, leciwej już konsoli japońskiego producenta. Ich przedstawicielem jest zainstalowany fabrycznie Crash Bandicoot. Choć tytuł ten ma już swoje lata i nie oczaruje nas oprawą graficzną, to został starannie dobrany i wielbiciele elektronicznej rozrywki na pewno spędzą przy nim wiele godzin dobrze się bawiąc.
Głośniki: To równie ważny element urządzenia, co jego ekran. Głośniki w XPERIA Play grają głośno i czysto. Trzeba także zaznaczyć, że są to głośniki stereo - kolejny plus wędruje na konto opisywanego urządzenia. I choć zazwyczaj będziemy zapewne korzystać z słuchawek, to we własnym domu możemy zaszaleć z głośnością. Nawet po "podkręceniu" jej do maksimum, dźwięk pozostaje czysty.
Ceny gier: To chyba największa wada testowanego urządzenia., którą wymieniamy, ponieważ odrobinę rozpieścił nas w tej materii Apple App Store. Choć sprzedawane w nim tytuły nie są tak złożone, jak te na XPERIA Play, to zazwyczaj można je nabyć za kilka złotych. Tymczasem w przypadku smartfonu Sony Ericsson musimy się liczyć z kosztami. Kupić możemy oczywiście niewielkie, tanie produkcje, ale już za te z Playstation zapłacimy kilkanaście złotych, a w sieciowym sklepie są i droższe pozycje. Uzbieranie większej kolekcji gier będzie w tym przypadku związane ze sporym wydatkiem. Póki co warto też zwrócić uwagę na liczbę dostępnych produkcji. Ta niestety nie szokuje, a kiedy zestawi się ją z ofertą App Store, wypada wręcz bardzo słabo.
Pamięć wewnętrzna: To kolejny duży mankament. W zestawie z urządzeniem otrzymujemy kartę pamięci o pojemności 8GB. Niby jest ona całkiem znośna, ale przestaje być, kiedy spojrzymy na rozmiar znacznej części gier. Potrafią one zajmować nawet po kilkaset megabajtów. Jeśli więc chcemy stworzyć większą kolekcję, to musimy się liczyć z tym, że trzeba będzie kasować i pobierać gry, by jakoś je upchnąć wewnątrz telefonu. Alternatywną opcją jest nabycie większej karty pamięci, ale to już jest kolejny wydatek.
Brak wyjścia HDMI: Podobno jest to telefon dla graczy. Poszczególne tytuły wyglądają na nim naprawdę dobrze. Czemu więc nie możemy ich obejrzeć na większym ekranie niż 4-calowy wyświetlacz urządzenia? Decyzja o braku wyjścia HDMI w XPERIA Play wydaje się być dość dziwna - wielu osobom na pewno będzie go brakowało.
Aparat fotograficzny: Nie jest to wielka wada, ale warto ją odnotować. Tak zaawansowane urządzenie nie nagrywa materiałów filmowych w jakości HD. I choć XPERIA Play raczej nie będzie kupowana z myślą o zapisywaniu dużej ilości plików wideo, to w tym przypadku odrobinę dziwi spadek formy.
Bateria: Wspominaliśmy już, że jest plusem urządzenia. Trzeba jednak pamiętać, że wielogodzinne sesje przy grach wideo, dość szybko zakończą żywot jego baterii. Bawiąc się, będziemy musieli często - nawet co kilka godzin - ładować opisywany smartfon.
Waga i objętość: Choć urządzenie jest bardzo dobrze zaprojektowane i wygodne, to niestety odczujemy jego wagę. 175 gramów to "cegiełka", której na pewno nie włożymy do kieszeni w koszuli. Złożony smartfon - bez wysuniętego panelu z kontrolerem do gier - jest też dość gruby. To oczywiście zrozumiałe, ale trzeba wspomnieć o tym, że nie jest to najchudsze urządzenie na rynku.
Regulacja głośności: To jedna z najbardziej niezrozumiałych rzeczy w XPERIA Play. Przycisk regulacji głośności umieszczony jest w środkowej, górnej części smartfonu (po rozłożeniu go do grania). Trudno sięgnąć go palcami, kiedy trzymamy je na przyciskach R1 i L1. Na dodatek jest on totalnie nieintuicyjny. Tam, gdzie powinno być zwiększanie poziomu głośności, jest ściszanie (w prawo - w górę) i odwrotnie. Można się do tego oczywiście przyzwyczaić, ale samo rozwiązanie zaskakuje "oryginalnością".
Sony Ericsson XPERIA Play to nie pierwsza próba połączenia telefonu ze sprzętem do grania. W pamięci mamy chociażby Nokię N-Gage i jej nieudane "zmartwychwstanie" po latach. Jej przykład pokazuje, że wielbiciel elektronicznej rozrywki to człowiek dość wybredny. Nawet udane urządzenie, jakim jest opisywany smartfon, można go nie zainteresować. Gry są obecne w zasadzie na wszystkich urządzeniach mobilnych. Czy dla wygody użytkowania i leciwych tytułów z pierwszego Playstation, miłośnicy gier rzucą się na XPERIA Play? Nie jesteśmy do końca przekonani.
Nawet firma Sony, odrobinę kanibalizuje swój nowy smartfon. W ofercie ma przecież konsolę przenośną PSP, która ma wielu oddanych fanów. Trzeba także myśleć o tym, że zbliża się premiera kolejnej generacji tejże - PSP Vita. Ten sprzęt już teraz pokazuje olbrzymie możliwości, a japońska korporacja wyciągnęła wnioski ze startu Playstation 3 i zamierza go sprzedawać w atrakcyjnej cenie. Czy biorąc pod uwagę te dwa fakty, miłośnik gier skusi się na dość drogi smartfon XPERIA PLAY? Znów mamy co do tego wątpliwości.
Zastanawia nas też w jakim kierunku pójdą producenci gier. W tej chwili na opisywane urządzenie nie nabędziemy szokującej liczby tytułów. Z doświadczenia wiemy, że zapowiedź nadejścia kolejnych, niekoniecznie oznacza, że rzeczywiście je zobaczymy. Może się więc okazać, że na telefonie do gier zabraknie najważniejszej rzeczy, choć tego akurat mniej się obawiamy niż konkurencji ze strony innych urządzeń, w tym sprzętu Sony. Pisząc o XPERIA Play mamy w głowach kilka dużych niewiadomych. Potencjalny nabywca prawdopodobnie także będzie je miał.
W Internecie, nowa XPERIA Play kosztuje mniej więcej dwa tysiące złotych. To dużo. Odrobinę taniej dostaniemy ten smartfon po podpisaniu umowy z operatorem GSM. W sieci Play jego cena zaczyna się od 719 złotych. T-Mobile oferuje go w cenie od 1199 złotych, a Orange za 1179 złotych. Teoretycznie najtaniej jest w Plus GSM, który sprzeda nam ten smartfon za 149 złotych, ale tylko jeśli zdecydujemy się na abonament za 199,90 złotych miesięcznie. Czy warto wydać taką ilość pieniędzy na smartfon dla graczy?
fot. Łukasz Cichy
Sony Ericsson XPERIA Play
Tak, jeśli:
- Nie wyobrażamy sobie dnia bez gier i potrzebujemy konsoli połączonej ze smartfonem
- Jeśli dużo gramy, ale nie odpowiada nam sterowanie w innych telefonach
- Jeśli lubimy nietypowe nowinki technologiczne i markę Playstation
Nie, jeśli:
- Lubimy się pobawić, ale w telefonie najważniejsze nie są dla nas gry
- Nie chcemy wydać większej ilości gotówki - szukamy stosunkowo prostego telefonu
- Szukamy smukłego telefonu, który jest lekki i można go schować nawet w małej kieszeni
XPERIA Play generalnie nam się podobał. Rzeczywiście udało się w nim połączyć zalety smartfonu i konsoli do gier. Urządzenie jest ładne i wygodne. Ma też dobry ekran i głośniki. Napędza je najnowsza wersja systemu operacyjnego Android. To oczywiście nie koniec plusów tego smartofonu. Jeśli więc uwielbiamy gry i mamy sporo pieniędzy do wydania, to opisywane urządzenie powinno trafić na listę modeli, których zakup rozważamy, choć musimy pamiętać o jego wadach. Cała reszta użytkowników z pewnością może mu się przyjrzeć, ale powinna mieć świadomość, że w takiej cenie można nabyć telefon lepiej dopasowany do ich potrzeb.
Powyższy test, jest testem konsumenckim. Opisywane urządzenie nie było sprawdzane pod kątem wydajności czy wytrzymałości. Nie poddawaliśmy go także specjalistycznym badaniom. Opisujemy wrażenia po dłuższym kontakcie ze sprzętem, koncentrując się na tym, co powinno zainteresować statystycznego użytkownika.