Zespół naukowców z Niemiec, Francji i USA przyjrzał się procesowi odbierania rozmów w komunikatorze Skype. Jak donosi serwis niebezpiecznik.pl, naukowcy odkryli, iż osoby znające nasz SkypeID, bez problemu mogą poznać używany przez nas adres IP. Monitorowanie drugiego z wymienionych może natomiast zdradzić miejsce, w którym przebywamy oraz pliki pobierane z BitTorrenta. Mechanizm ten działa także w drugą stronę. Znając adres IP człowieka pobierającego pliki z BitTorrenta, można zdobyć jego nazwę użytkownika w Skype.
Jest to możliwe dzięki temu, że w pakietach wymienianych przez Skype z siecią P2P znajduje się adres IP rozmówcy. Można go "odzyskać" nawet w ciągu trzech dni od chwili, gdy dany użytkownik ostatni raz korzystał z komunikatora (nawet jeśli nie jest "online").
Naukowcy przetestowali odkrycie na 10 tysiącach losowo wybranych użytkownikach Skype. Sprawdzili czy którykolwiek z nich pobierał jeden z 50 tysięcy najbardziej popularnych torrentów. Ostatecznie udało im się ustalić jakim identyfikatorem w Skype posługuje się 765 osób ściągających jeden z wybranych torrentów. Ustalono też ich przybliżone położenie.
Pikanterii sprawie dodaje fakt, iż twórcy Skype doskonale zdają sobie sprawę z tego, że użytkowników komunikatora można w ten sposób "śledzić". Od pół roku w żaden sposób nie reagują jednak na kolejne doniesienia mówiące o tym problemie.
Odkrycie szerzej opisano w wyczerpującym dokumencie (plik .pdf).
[za: Niebezpiecznik.pl ]