Okazuje się, że zwyczajnie lepiej na nie reagujemy. Profesor Clifford Nass z Uniwersytetu Stanford stwierdza, że to dobrze znany fenomen: ludzki umysł jest przystosowany do "lubienia" kobiecych głosów. Może to wynikać z biologii: badania wykazują, że zarodki reagują na głos swoich matek (zupełnie ignorują przy tym inne kobiety). Na ojców - nie.
Przyczyna może być także historyczna. W czasie drugiej wojny światowej kobiety zatrudniano w nawigacji, ponieważ ich głosy wyróżniały się pośród tych męskich, należących do pilotów. Ponadto, tradycyjnie w centralach telefonicznych zatrudniano osoby płci żeńskiej, co przyzwyczaiło ludzi do uzyskiwania pomocy od "damskich głosów".
Po raz pierwszy zauważono, że człowiek lepiej reaguje na kobiecy głos niż męski, gdy tworzono nawigacje GPS dla samochodów. Badania wykazały wtedy, że ludzie zdecydowanie przedkładają je nad głosy męskie. Jedynym wyjątkiem było BMW, które po wprowadzeniu nawigacji z damskim głosem zostało wręcz zasypane telefonami od Niemców, którzy stanowczo sprzeciwili się konieczności "przyjmowania rozkazów" od kobiety. Cóż...
Ogółem jednak, w GPS-ach rządzą kobiety.
Wykorzystanie damskich głosów w programach komputerowych może być także spowodowane... niechęcią do wykorzystywania męskich. Zwraca na to uwagę Tim Bajarin, analityk z Krzemowej Doliny. Tak się bowiem składa, że w filmach science fiction demoniczne komputery przejmujące władze nad światem zwykle były właśnie mężczyznami (najlepszy przykład to HAL 9000 z "2001: Odysei kosmicznej"). To dosyć niefortunne skojarzenie, którego większość twórców programów czy aplikacji raczej wolałaby uniknąć.
Ciężko stwierdzić, która z tych przyczyn najbardziej zaważyła na tym, że wszelkie automaty zwykle mówią do nas kobiecymi głosami. Prawdopodobnie wszystkie naraz. Co ciekawe, wydaje się, że w Polsce jest... trochę inaczej niż na świecie. Jeśli zaobserwować np. komunikację miejską w różnych miastach świata (np. w Londynie, Nowym Jorku czy Los Angeles), to zawsze słychać tam kobiece głosy. Tymczasem u nas zwykle są to mężczyźni. No ale cóż, my jesteśmy w końcu przyzwyczajeni do lektorów w filmach w TV (ile wśród nich było kobiet? Raczej niewiele), co już jest światowym fenomenem, więc chyba nie ma się czemu dziwić.
[za CNN ]