Karkołomny pomysł - Microsoft bezpośrednio atakuje Google dziwną reklamą

Microsoft wypuścił krótki film, w którym nabija się z firmy Google. Dawno nie widzieliśmy tak ryzykownego zagrania

Reklama porównawcza, czyli taka w której bezpośrednio zestawia się dwa konkretne produkty to grząski grunt. Nie dość, że oznacza jawne wypowiedzenie wojny, to nieudolnie zrobiona łatwo się może obrócić przeciwko twórcy.

Microsoft tym razem przesadził tak bardzo, że aż trudno było mi uwierzyć, że to ich oryginalny film. Został on jednak opublikowany na oficjalnym kanale Microsoft na YouTube (czyli w Google) i niestety jest autentyczny.

W dwuminutowej historii zatytułowanej "Googlighting" widzimy żigolaka w barwach Google, który w idiotyczny sposób zachęca elegancką szefową firmy do wdrożenia Google Documents. Oczywiście mu się to nie udaje, a wejście (właściwie wjazd) Wielkiego Wokalisty wieńczy dzieło zniszczenia. Na koniec powinniśmy się setnie uśmiać i zacząć źle myśleć o Google.

 

Efekt jest jednak inny - (anty)reklamówka robi żenujące wrażenie i to pojawiające się na koniec logo Microsoftu pozostawia niesmak. Nie jestem w tej opinii odosobniony - spośród ponad 12 tysięcy ocen wystawionych filmowi ponad ponad 8800 jest negatywnych.

Co im strzeliło do głowy?!

Oceny filmu MicrosoftuOceny filmu Microsoftu fot. YouTube

kontakt z autorem: Twitter @piotreks

Więcej o: