Facebook blefuje, FacebookPhone'a nie będzie

Facebook kolejny raz zapowiada, że chce wprowadzić na rynek własny smartfon. Problem w tym, że nie ma systemu, na którym miałby działać, nie ma producenta, który miałby go wytwarzać i nie ma pomysłu, żeby przekonać konsumentów, że taki produkt ma w ogóle sens. Facebook blefuje chcąc uspokoić inwestorów.

Stworzenie własnego systemu zajmuje lata

Załóżmy, że Facebook chce stworzyć swój smartfon na bazie własnego systemu operacyjnego, którego jeszcze nie ma. Pomimo gigantycznych funduszy, jakimi dysponuje nie będzie w stanie pokonać bariery, jaka stoi na przeszkodzie wszystkim projektom tego typu: braku czasu.

Historia systemów operacyjnych potwierdza, że ich dopracowanie zajmuje całe late. Spójrzmy w przeszłość

  • Google kupiło Androida już w 2005 roku, pojawił się on na rynku dwa lata później, kolejne dwa lata zajęła jego popularyzacja.
  • Apple swoje prace nad iPhonem rozpoczęło jeszcze wcześniej bo w 2004 r, a pierwsze modele trafiły do sklepów w 2007 r., czyli pięć lat temu.
  • MeeGo, wspólny projekt gigantów branży - Intela i Nokii utknął w martwym punkcie (a konkretnie Nokii N9 ) po kilku latach intensywnych prac, a telefony, na których w końcu znalazł się system nie miały nawet wielkiego wsparcia marketingowego
  • Hewlett-Packard zainwestowało w webOS kupując w pakiecie z systemem pioniera na rynku palmtopów - firmę Palm. Mimo to nie był w stanie przebić się ze swoimi tabletami, a system przekształcono na wzór Androida - w otwartą dla programistów platformę, licząc na to, że to oni wymyślą co dalej począć z kodem.
  • Amazon miał do wykonania jedynie częściową pracę a mimo to jego inżynierowie przygotowujący Kindle Fire pracowali nad modyfikowaniem Androida rok.
  • Microsoft wyłożył fortunę na rozwój Windows Phone, którego udział w rynku - będąc odrobinę złośliwym - dziś mieści się w granicach błędu statystycznego . Pomimo konkubinatu z Nokią, intensywnych prac nad Windowsem 8 spółka musi się mocno trudzić na tym, żeby za kilka lat nie zniknąć z rynku urządzeń mobilnych.
  • Research In Motion, twórca BlackBerry, potrzebował roku aby "włożyć" system QNX do swojego tabletu. Dziś spółka traci udziały coraz gwałtowniej a nawet zapowiada zwolnienia.

Próbowało więc wielu, ale prawdziwy sukces na rynku systemów na urządzenia mobilne odniosły jedynie Google, Apple no i - mimo wszystko - Nokia, która ma świietne urządzenia, ale nie potrafi ich dobrze sprzedać i robi co może do spółki z Microsoftem, żeby nie utonąć.

Facebook tymczasem o swoim smartfonie pomrukuje już kilka lat - miał powstać w porozumieniu z HTC , miał być hitem już w 2010 r. Wyszła z tego niezbyt udana ChaCha . A przecież Mark Zuckerberg trzyma w siedzibie firmy (być może nawet pod kluczem) setki inżynierów przejętych wraz z kilkudziesięcioma firmami. Jak ostatnio donosiły media planuje podebrać specjalistów o tworzenia telefonów Apple, ale bez względu na to, jak wielki budżet przeznaczy na projekt nie ma realnych szans na jego ukończenie szybciej niż w około dwa lata.

To całe wieki - odmierzając czas zegarem premier nowych modeli - na rynku może zdarzyć się wiele.

Poza tym Facebook zapomina, że dostępność do portali społecznościowych nie jest jedyną funkcjonalnością, na jakiej będzie zależeć konsumentom. Co z aplikacjami, które trzeba będzie napisać - czy deweloperzy z całego świata przyjmą nowe "dziecko do wykarmienia" z otwartymi ramionami? Jak Mark Zuckerberg zamierza ich przekonać do inwestycji czasu i pieniędzy w swojego "potomka".

Stary Facebook mocno śpi

Facebook najzwyczajniej w świecie zaspał. To Google stworzyło rdzeń podstawowych aplikacji i usług, wokół których rozrasta się Android - Play, Google Maps,Gmail. Google dało dziesiątkom producentów wersje systemu możliwe do upchnięcia wszędzie - od zegarka przez wszystkie low-, mid- i high-endowe modele telefonów po telewizory i kuchenki mikrofalowe.

To Apple wykreowało iPhona na obiekt kultu, element ubioru, osobistego stylu. Dało klientom fizyczne ucieleśnienie ich (odpowiednio wykreowanych) potrzeb. Facebook natomiast wciąż jest tworem wyłącznie wirtualnym, istniejącym w przestrzeni ekranu, do tego konsumentom chyba wszystko jedno na jakim ekranie ten Facebook się wyświetla.

Poza tym trudno tak naprawdę zrozumieć, dlaczego Facebook nie potrafi zdecydować się na tak prosty krok jak choćby Prada. Włoska firma odzieżowa w porozumieniu z LG stworzyła zgodny z własną marką, wizerunkiem telefon z odpowiednio zmodyfikowanym interfejsem. I to już w 2006 roku. Tymczasem przez media przemknęła ponad rok temu informacje, że Facebook "autoryzował" telefon Cloud Touch londyńskiej firmy INQ jako "facebookowy". Światowej furrory jednak aparat nie zrobił.

Przejąć, kupić, wejść w spółkę...tylko po co

Jakie więc opcje ma Zuckerberg? Wyłącznie sięgnąć po coś, co już funkcjonuje, przejąć to, wejść w spółkę, ale nie tworzyć wszystkiego od podstaw. Na rynku jest kilka systemów i środowisk, po które można by sięgnąć: Tizen, Ubuntu. Mozilla. Jest też webOS, który można by odkupić.

Ale przecież te wszystkie pomysły niosą ze sobą konieczność całych lat pracy i to po omacku. Najrozsądniej byłoby podjąć współpracę z kimś, kto produkuje zarówno urządzenia jak i system na nie - na przykład BlackBerry, który "nie chce się żenić" lub Nokia , która ma już adoratora z pokaźnym portfelem a nawet wspólne "potomstwo" .

Po co więc Facebook po raz kolejny wypuszcza medialny balon z napisem "Facebook Phone"? Chce uspokoić lekko panikujących inwestorów, którym obiecano "zarabianie na reklamach wyświetlanych w telefonach".

Facebook Phone mógł powstać lata temu, jeśli nawet powstanie - od postaw lub jako mutacja jakiegoś modelu - nie zawojuje rynku, nie osiągnie znaczącej sprzedaży a więc nie przyniesie realizacji celu, którym jest zapanowaniem nad rynkiem reklam wyświetlanych w komórkach.

Rynek wydaje się już nieco przesycony nieskończenie wielką ilością modeli, z których większość doskonale radzi sobie z obsługą portali społecznościowych, po co więc nam w ogóle telefon od Facebooka ?

[ za readwriteweb.com ]

Więcej o: