Kieszonkowy subwoofer digiZoid ZO

DigiZoid ZO promowany jest przez producenta jako kieszonkowy subwoofer. W rzeczywistości jest to jednak dużo bogatszy przenośny wzmacniacz poprawiający barwę dźwięku.

Kieszonkowy w tym przypadku jest bardzo trafnym określeniem. Niepozorny, czarny DigiZoid ZO mieści się w kieszeni i przeznaczony jest głównie do pracy z przenośnymi urządzeniami, niejako z definicji, oferującymi nieco słabszą jakość dźwięku. Producent wymienia tu odtwarzacze plików MP3, telefony komórkowe i inne.

Po co DigiZoid ZO?

Urządzenie poprawia charakterystykę dźwięku nadając mu zbliżoną do pierwotnej lub ciekawszą barwę dzięki zaawansowanej korekcji sygnału. Sprawia, że "górki i dołki", czyli wysokie i niskie częstotliwości stają się w ogóle słyszalne lub po prostu wyraźniejsze.

ZO radzi sobie ponoć także z efektem zniekształcenia dźwięku z plików poddanych kompresji . Paradoksalnie bowiem, im lepsze słuchawki, tym jakość MP3 wydaje się gorsza. Dzieje się tak, ponieważ stopniowo czulszy sprzęt odtwarza także wyraźniej szumy wytworzone podczas kompresji dźwięku. W takim przypadku stosowanie lepszych słuchawek zupełnie mija się z celem. DigiZoid ZO, wedle zapewnień producenta minimalizuje pasmo sztucznie wytworzonych szumów.

DigiZoid ZO oferuje aż 32 profile ustawień barwy dźwięku, oraz wyświetlacz, ułatwiający obsługę. W urządzenie wbudowany jest także akumulator litowo-polimerowy, który pozwala na nieustanną pracę przez 12 godzin.

DigiZoid kosztuje 99 dolarów . W zamian jednak oferuje realną poprawę jakości dźwięku. To poświęcenie, na które jesteśmy w stanie się zdobyć. Ubolewamy tylko, że w praktyce oznacza to noszenie "cegiełki" w kieszeni i dodatkowego zwoju kabli. ZO pośredniczy bowiem między odtwarzaczem a słuchawkami. Niepotrzebie komplikuje kablowo-wtykową architekturę i stanowi kolejne urządzenie o którym należy pamiętać wychodząc z domu.

Alternatywą jest zintegrowanie w przyszłosci charakterystyki ZO z urządzeniami, z którymi miałby współpracować... lub używanie nieskompresowanych formatów dźwięku. Ciężki wybór .

[via iTech News ]

Łukasz Cichy

Więcej o: