Urządzenie ARTEMIS (Advanced Responsive Tactically Effective Military Imaging Spectrometer, czyli Zaawansowany, Czuły, Efektywny Taktycznie Militarny Spektrometr Obrazujący) to czujnik rejestrujący na raz promieniowanie ze spektrum od podczerwieni do ultrafioletu. ARTEMIS analizuje widmo emitowane przez wszystko znajdujące się na powierzchni Ziemi w wyniku stymulacji przez promienie słoneczne i znajduje z góry zdefiniowane widma określonych substancji. Jakie to dokładnie substancje? To tajne, ale z wcześniejszych prezentacji wiadomo, iż od satelity z urządzeniem do obrazowania wielospektralnego oczekuje się, że będzie w stanie zauważyć obszary, gdzie ziemia była przekopywana (np. z polami minowymi), przenikać siatki kamuflujące, lokalizować wejścia do tuneli podziemnych oraz wykrywać bliżej nieokreślone cele (przypuszczam, że chodzi tutaj zarówno o cele związane z Wojną z Terrorem, czyli zakopane improwizowane ładunki wybuchowe, jak i cele związane z Wojną z Narkotykami, czyli plantacje maku czy kokainy).
Podczas testów przez ostatnie 13 miesięcy satelita był wykorzystany między innymi przy pomocy ofiarom trzęsień ziemi na Haiti i w Chile. Dane uzyskiwane przez ARTEMIS były też podobno wykorzystywane operacyjnie przez wojsko, kiedy satelita był jeszcze pod kontrolą naukowców z laboratorium naziemnego. Kluczowym w zastosowaniu ARTEMIS jest to, że żołnierze nie pobierają wszystkich obrazów uzyskiwanych przez czujniki satelity, tylko określają, czego poszukują, a komputer pokładowy satelity automatycznie przetwarza uzyskane dane i już w ciągu 10 minut od dokonania zdjęć może przekazać do naziemnego terminalu koordynaty obszarów, którymi żołnierze na ziemi powinni zainteresować się bliżej.
[via PopSci ]
Leszek Karlik