Polska oferuje jeden z najniższych poziomów korzyści podatkowych na jednego dolara zainwestowanego w badania i rozwój (w porównaniu z głównymi krajami OECD) - zaalarmowali eksperci firmy Deloitte. Wyliczyli oni, że od 2006 do 2008 roku w naszym kraju z ulg podatkowych na badania i rozwój nowych technologii skorzystało tylko 128 firm. A w tym samym czasie w Wielkiej Brytanii zrobiło to 14430 podmiotów (!).
Problemy są dwa. Niski poziom wiedzy przedsiębiorców dotyczący ulg oraz bariery formalne. Jeśli Polska szybko czegoś z tym nie zrobi (poprzez wprowadzenie odpowiedniego systemu ulg podatkowych), to w krótkim czasie nasz kraj może zacząć tracić inwestycje zagraniczne na rzecz sąsiadów (Czechy czy Węgry). W obecnej chwili jedynie europejskie fundusze wspierają innowacje w polskich firmach. Jednak w najbliższych latach strumień może szybko "wyschnąć". Tymczasem Polska ze swojej strony nie ma żadnego dobrego narzędzia wspierającego wprowadzanie nowych technologii.
Nie powstają w naszym kraju nowe jednostki badawczo-rozwojowe. Zagraniczne przedsiębiorstwa budują w Polsce jedynie montownie swoich produktów, a nie centra badawczo-rozwojowe, w których rodzą się nowe pomysły i technologie.
- zauważają eksperci z firmy Deloitte.
Nie są to optymistyczne doniesienia. Najwyraźniej w Polsce ciągle brakuje odpowiedniej polityki wspierania rozwoju ze strony państwa. Nic więc dziwnego, że przedsiębiorcy starają się brać sprawy w swoje ręce.
Mariusz Koryszewski